Około 500 klientów biura podróży Summerelse mogą mieć problemy z powrotem do domów. Jak wynika z pisma przesłanego do urzędu marszałkowskiego woj. mazowieckiego firma ma kłopoty finansowe.
Biuro prasowe urzędu marszałkowskiego zaznaczyło, że oświadczenie touroperatora ani nie jest wnioskiem o upadłość, ani oświadczeniem o niewypłacalności.
- To na razie nie jest żadne prawnie wiążące pismo, które by mówiło nam, że biuro faktycznie upadło i że można uruchomić gwarancję ubezpieczeniową - wyjaśnił urząd.
- Dowiedzieliśmy się, że od czwartku zaprzestają działalności - zaznaczył urząd.
Urząd poinformował też, że - według jego informacji - za granicami kraju może przebywać ok. 500 turystów.
Summerelse to międzynarodowy organizator wczasów, który na polskim rynku działa od października 2011 roku. W tym sezonie tour operator wysyłał turystów do Bułgarii, Egiptu (Hughada i Sharm el Sheikh), Grecji (Kreta oraz Rodos), Hiszpanii (Majorka) i Turcji.
Od początku sezonu wakacyjnego dziewięć biur podróży złożyło wnioski o upadłość, ogłosiło niewypłacalność lub poinformowało, że mają problemy finansowe.
Kłopoty na polskim rynku zaczęły się na początku lipca, kiedy to wniosek o upadłość złożyło biuro podróży Sky Club z Warszawy. Poza granicami Polski znajdowało się wówczas ok. 4,7 tys. klientów biura.
Później kłopoty finansowe spotkały dwóch tour opertorów z Poznania. Firma Alba Tour zawiesiła swoją działalność, a biuro podróży Africano Travel ogłosiło niewypłacalność. Kłopoty ogłosiły też biura: warszawski Blue Rays, oświęcimska Atena i Elektra Travel z Wałbrzycha
Źródło:
oa