W dniach 29-30 lipca i 1 sierpnia spływy kajakowe uczczą 73. rocznicę powstania warszawskiego. Spływ "Wisłą przez Miasto Nieujarzmione" odbędzie się już po raz dwunasty.
-
Zaczynaliśmy je organizować w momencie, kiedy Wisła nie była zupełnie obecna w rocznicy obchodów powstania warszawskiego, była taką przestrzenią zapomnianą. Tymczasem odgrywała ona w czasie zrywu fundamentalną rolę. Bo po pierwsze dzieliła miasto na dwie części - tę, która walczyła i się wykrwawiała i tę, która musiała na to bezczynnie patrzeć - opowiadał Bartłomiej Włodkowski, pomysłodawca przedsięwzięcia, prezes Fundacji AVE.
-
Przypomnijmy, że Niemcy już na początku powstania zajęli wszystkie mosty i oczywiście nie przepuszczali mieszkańców z jednej strony na drugą. Patrolowali również uważnie rzekę. Wówczas partyzanci zgromadzeni na prawym brzegu Wisły od Jabłonny po Zerzeń postanowili ruszyć na pomoc walczącej lewobrzeżnej Warszawie. Już w sierpniu rozpoczęły się przerzuty przez rzekę, np. na wysokości Wawra udało się to, oczywiście nocą, ponad 200 żołnierzom. Były to bardzo dramatyczne sytuacje, często kończące się zastrzeleniem przez Niemców niektórych ich uczestników - mówił Włodkowski.
W tym roku spływy odbędą się w weekend 29 i 30 lipca oraz 1 sierpnia. Ma to związek z dużym zainteresowaniem inicjatywą.
-
Chętnych jest zwykle co roku ok. 800-900, niestety ze względów bezpieczeństwa możemy zabrać jednorazowo ok. 120 osób. Spływ jest otwarty dla wszystkich, niezależnie od umiejętności kajakowych i doświadczenia, bo zabezpieczają go przewodnicy i ratownicy WOPR. Przewidujemy, że w ciągu trzech dni popłynie ok. 350-400 osób. - opowiadał Włodkowski.
Na początku każdego ze spływów zaplanowano spotkanie z powstańcem. W godz. "W" uczestnicy spływu planują sformowanie na wysokości Starego Miasta parady kajakowej z transparentami "Pamiętamy" i biało-czerwonymi flagami.
-
W ciszy przy dźwięku syren przepłyniemy wzdłuż Starówki, gdzie miały przecież miejsce najcięższe walki i najbardziej dramatyczne wydarzenia powstańcze. Następnie odbędzie się wyścig o Kotwicę 1944 r. na niedługim dystansie 600 m, a trzy zwycięskie osady otrzymają takie właśnie pamiątkowe kotwice - zaznaczył Włodkowski.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#spływ kajakowy
#Powstanie Warszawskie
bm