Hanna Gronkiewicz-Waltz jeszcze nie tak dawno w sprawie projektu ustawy metropolitalnej grzmiała o konieczności wsłuchiwania się w głos mieszkańców i przeprowadzaniu konsultacji społecznych. Jednak dziś w sprawie przyjmowania uchodźców do stolicy nie wychodzi z propozycją konsultacji społecznych, tylko ochoczo wygłasza tezy o tym, że jest to chrześcijański obowiązek. O możliwości zapytania o zdanie mieszkańców w tej sprawie przypomina prezydent miasta radny z dzielnicy Wola Maciej Wyrzykowski.
O szczegóły planowanego przyjęcia uchodźców zapytał w interpelacji prezydent miasta warszawski radny z Woli Maciej Wyrzykowski. W swoim pytaniu odniósł się do tego, czy jest to wyrażenie woli mieszkańców, czy indywidualna inicjatywa Platformy Obywatelskiej. Jak podkreśla radny,
w takiej sprawie należy przeprowadzić konsultacje społeczne. Wydawać by się mogło, że nie będzie z tym problemów, gdyż Hanna Gronkiewicz-Waltz jest zwolenniczką takiego rozwiązania – grzmiała o ogromnej roli konsultacji społecznych w sprawie projektu ustawy metropolitalnej. Obecnie przeprowadzono w Warszawie konsultacje społeczne w sprawie zmiany nazw ulic, wobec których PO miała wątpliwości, czy nawiązują do PRL,
wydając przy tym z kasy miejskiej ok. 30 tys. zł. – Z tego, co wiem, samorządy nie mają kompetencji, aby cokolwiek działać w tym kierunku. Takie decyzje są po stronie rządu – mówi „Dodatkowi Mazowieckiemu” bielański radny Ryszard Zakrzewski.
– Ale myślę, że każdy głos mieszkańców powinien być brany pod uwagę – dodaje radny.
Więcej w dzisiejszym Dodatku Mazowieckim "Gazety Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#konsultacje społeczne
#Hanna Gronkiewicz-Waltz
Natalia Karcz-Kaczkowska