Łódzki sędzia Grzegorz Gułajewski będzie miał proces lustracyjny. Zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności, w związku z podejrzeniem złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, wydał Sąd Apelacyjny w Łodzi – ustaliła Polska Agencja Prasowa.
Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Łodzi sędzia Piotr Feliniak potwierdził, że sąd ten - jako sąd dyscyplinarny dla sędziów - rozpatrywał pod koniec maja wniosek IPN w tej sprawie. Jak powiedział,
sąd zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności sędziego za to, że w listopadzie 2007 r. miał złożyć niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne - w którym podał, że nie był tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL.
Feliniak dodał, że od 13 czerwca decyzja Sądu Apelacyjnego jest prawomocna, co oznacza, że może toczyć się postępowanie sądowe.
Według informacji PAP sędzia Gułajewski z Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa zaprzeczył przed Sądem Apelacyjnym, by współpracował z SB. Sąd uznał jednak, że
"zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia stawianego sędziemu zarzutu złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego".
Teraz przeciw sędziemu Gułajewskiemu przed sądem okręgowym ma być wszczęte postępowanie, które rozstrzygnie, czy zataił współpracę z SB.
Jeśli sąd prawomocnie potwierdziłby zarzut IPN, sędzia może stracić urząd.
Wniosek ws. sędziego złożył prokurator oddziałowego biura lustracyjnego IPN. Powołał się na znalezione w archiwach IPN zapisy ewidencyjne, z których wynika, że Gułajewski – będąc studentem –
został 3 grudnia 1980 r. "dobrowolnie zwerbowany" jako tajny współpracownik SB o pseudonimie "Jerzy". Ten kryptonim pojawia się w materiałach operacji SB "Heca", dotyczącej rozpracowania strajku studenckiego na wydziale prawa Uniwersytetu Łódzkiego po ogłoszeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r.
Z zachowanych dokumentów wynika, że
SB miała zlecać Gułajewskiemu m.in. zbieranie informacji z obszaru działania Prokuratury Wojewódzkiej w Łodzi, gdzie odbywał praktyki. Chodziło o informacje na temat powiązań prokuratorów, ich wzajemnych animozji, a także ich życia prywatnego. W kolejnych latach Gułajewski pełnił funkcje aplikanta sędziowskiego w Sądzie Wojewódzkim w Łodzi, a następnie asesora.
Jak wynika z dokumentów IPN,
"Jerzego" prowadził był oficer SB Bohdan Wilmowski, który zajmował się rozpracowaniem łódzkiego środowiska prawniczego, głównie sędziów i prokuratorów. Wilmowski potwierdził w zeznaniach przed IPN, że miał "służbowy kontakt" z Gułajewskim. Według zapisów ewidencyjnych, SB rozwiązała współpracę z sędzią w końcu 1989 r.
Źródło: niezalezna.pl,PAP
#lustracja
#Łódź
#sędzia
wg