Zarzuty dla żołnierza o przekroczenie uprawnień przy użyciu broni na granicy z Białorusią
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec żołnierza, któremu zarzuciła, że przekroczył uprawnienia oddając w marcu ubiegłego roku strzały przy granicy z Białorusią i stworzył zagrożenie dla innych żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i migrantów.
Rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Piotr Skiba oświadczył, że żołnierz został oskarżony o to, że 25 marca 2024 r. w okolicy Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) przekroczył swoje uprawnienia określające zasady wykorzystania broni palnej w ograniczonym zakresie, polegającym na jej wykorzystaniu do zaalarmowania lub wezwania pomocy i oddał 12 strzałów z broni służbowej wzdłuż drogi granicznej, w kierunku – znajdującej się na tej drodze – grupy osób złożonej z migrantów nielegalnie przekraczających granicę, funkcjonariuszy SG i innych żołnierzy Wojska Polskiego.
"To jest po prostu hańba"
Do decyzji prokuratury odniósł się w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak, poseł PiS, były minister obrony narodowej.
"Bodnarowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec żołnierza, który bronił naszej granicy przed agresywnymi migrantami! Ten żołnierz służył bezpieczeństwu Polski, a w zamian jest ścigany przez koalicję 13 grudnia"
– napisał.
Podkreślił, że "tak działa ekipa Tuska - zero szacunku do munduru, pogarda i represje wobec tych, którzy narażają swoje życie i zdrowie by dbać o nasze bezpieczeństwo".
"Ten rząd niszczy morale Wojska Polskiego"
– ocenił.
Poseł PiS Paweł Jabłoński wskazał, iż jego zdaniem działania prokuratury "to jest po prostu hańba".
"Kosiniak-Kamysz – nie wstyd Ci? Ty i Twoi ludzie głosowaliście za kontynuacją tej haniebnej polityki"
– napisał polityk.
Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak ocenił, że "to jest robienie z żołnierzy i funkcjonariuszy żywych tarcz na granicy, pozbawionych bezpieczeństwa prawnego i realnego prawa do odstraszania poprzez używanie broni".
"Wstyd dla narodu, który tak traktuje tych którzy mu służą. Jeśli chcemy mieć spokój na granicy i w kraju, to żołnierze i funkcjonariusze muszą mieć prawo strzelać w kierunku tych, którzy atakują albo nie wykonują poleceń. A jeśli nie i mają się z nimi szarpać zamiast strzelać, to należy zatrudnić i tam wysłać zapaśników, a nie żołnierzy"
– podkreślił.
Aleksander Olech zwrócił z kolei uwagę, że informacja dotycząca zarzutów dla polskiego żołnierza "jest już po arabsku, rosyjsku, francusku, hausa, suahili i innych szeroko komentowana na kanałach dotyczących migracji do Polski i Europy". Dodał, iż "wieści się szybko niosą i bardzo źle to wygląda w kontekście kolejnych prób przekroczenia".
Pragnę poinformować, że ta informacja jest już po arabsku, rosyjsku, francusku, hausa, suahili i innych szeroko komentowana na kanałach dotyczących #migracji do #Polski 🇵🇱 i Europy🇪🇺.
— Aleksander Olech (@AleksanderOlech) June 11, 2025
Wieści się szybko niosą i bardzo źle to wygląda w kontekście kolejnych prób przekroczenia. pic.twitter.com/pGfYKCegDA
To jest po prostu hańba. @KosiniakKamysz – nie wstyd Ci?
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) June 11, 2025
Dziś Ty i Twoi ludzie głosowaliście za kontynuacją tej haniebnej polityki. https://t.co/ySxNTNJU65
To jest robienie z żołnierzy i funkcjonariuszy żywych tarcz na granicy, pozbawionych bezpieczeństwa prawnego i realnego prawa do odstraszania poprzez używanie broni.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) June 11, 2025
Wstyd dla narodu, który tak traktuje tych którzy mu służą.
Jeśli chcemy mieć spokój na granicy i w kraju, to… https://t.co/UjJcZjW4D6