Opozycja jest krytycznie nastawiona wobec zgłoszonego w czwartek projektu zmian w Kodeksie wyborczym i używa haseł o "fałszerstwie wyborczym". - Rozumiem, że opozycji zależy na tym, aby jak najmniej osób wzięło udział w wyborach, a liczenie głosów odbywało się w sposób nietransparentny. (...) Mała przedświąteczna rada: oszustwo i kombinacje to nie jest sposób, panie i panowie z opozycji, na wygranie wyborów w Polsce - powiedział rzecznik PiS, Rafał Bochenek.
W czwartek po południu grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Najważniejsze zmiany to nowe obwody w miejscowościach poniżej 500 mieszkańców, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji.
W mediach społecznościowych politycy opozycji krytycznie odnieśli się do projektu. Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej Mariusza Witczaka, "Tak się buduje grunt pod hybrydowe fałszerstwo wyborcze". "Kaczyński i spółka mogą sobie zmieniać Kodeks Wyborczy, mogą sobie nawet zastąpić Państwową Komisję Wyborczą Episkopatem, a i tak przegrają, zostaną rozliczeni, za wszystko!" - napisał wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela. "Tylko oszust może wrzucić projekt zmiany kodeksu wyborczego dwa dni przed wigilią" - ocenił polityk Porozumienia Jan Strzeżek.
Rzecznik PiS w rozmowie z Polską Agencją Prasową ocenił, że "reakcja opozycji na proponowane zmiany Kodeksu wyborczego pokazuje, jak mało wspólnego ich działania mają z demokracją i konstytucją".
- Krytyka proobywatelskich rozwiązań obnaża ich niecne zamiary i intencje
- dodał.
- Rozumiem, że opozycji zależy na tym, aby jak najmniej osób wzięło udział w wyborach, a liczenie głosów odbywało się w sposób nietransparentny, bo boją się negatywnej oceny społecznej
- ocenił Bochenek.
Jak stwierdził polityk, "brak programu, kłamstwo kłamstwem pogania, a zamiast tego szykują się do sztuczek socjotechnicznych po wyborach - jak mówią wprost ich doradcy".
- Takie działanie to antydemokracja!
- dodał.
- Mała przedświąteczna rada: oszustwo i kombinacje to nie jest sposób, panie i panowie z opozycji, na wygranie wyborów w Polsce
- powiedział Bochenek. - My chcemy nie tylko, żeby jak najwięcej osób wzięło udział w wyborach, ale przede wszystkim aby proces liczenia głosów odbywał się w pełni transparentnie, z udziałem każdego członka komisji - podkreślił.
Rzecznik zaznaczył, że "demokracja to rządy ludzi, a rolą państwa demokratycznego jest stworzenie jak najlepszych do tego warunków, także w zakresie dostępu do lokali wyborczych".
- Nie bójcie się uczciwej rywalizacji wyborczej! Nie bójcie się głosu i oceny obywateli! Niech prawo wypowiedzenia się w wyborach mają wszyscy na równych zasadach - zaapelował.