Można mówić o odpowiedzialności Donalda Tuska za śmierć konkretnych ludzi, którzy, gdyby byli odpowiednio wcześniej poinformowani, mieliby czas na ewakuację - ocenił na antenie Telewizji Republika działania premiera w związku z sytuacją powodziową były wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem powrót rządzących do rzekomej afery Pegasusa i próba go przesłuchania ma przykryć odpowiedzialność rządzących za tragedię tysięcy Polaków.
23 września do komisji śledczej ds. Pegasusa miała trafić opinia biegłego, który stwierdził, że stan zdrowia Zbigniewa Ziobry pozwala na jego przesłuchanie. Wypowiadając się na ten temat lider Suwerennej Polski zdradził, że przed podjęciem tej decyzji nikt z nim nie rozmawiał, nikt go nie przebadał, ani nikt nie wystąpił o jego aktualną historię medyczną. Odpowiadając na to prokuratura przekazała, że biegły ocenił... iż nie ma potrzeby badać opiniowanego. W sieci wówczas zawrzało.
W środę Zbigniew Ziobro gościł na antenie Telewizji Republika. Opowiedział tam więcej o swoim stanie zdrowia i przekazał, że wciąż odbywa wielogodzinne rehabilitacje. Zaznaczył, że walkę ze swoją chorobą chciał zostawić w sferze prywatnej, jednak uniemożliwił mu to polityczny atak ze strony oponentów.
Według Ziobry obecna próba wznowienia tych "igrzysk" to "ciąg dalszy zamówionej na zlecenie Tuska politycznej hucpy, która ma służyć też temu, aby ukryć tą straszną odpowiedzialność", jaką premier ma ponosić za powódź. Były minister sprawiedliwości przypomniał, że unijni politycy informowali polski rząd o zagrożeniu dużo wcześniej, niż padły słowa prezesa rady ministrów, które miały uspokoić mieszkańców zagrożonych powodzią miejscowości.
"Zamiast ostrzec Polaków z miejsc zagrożonych, to bagatelizował i uspokajał. Można mówić o jego odpowiedzialności za śmierć konkretnych ludzi, którzy, gdyby byli odpowiednio wcześniej poinformowani, mieliby czas na ewakuację"
"No przecież to jest czysty kryminał. To są przestępcy, w tym sensie, że ujawniają z tego rodzaju materiały i mówią jednocześnie, że nie chodzi o politykę i o igrzyska, tylko i wyłącznie o prawdę. No, co to ma wspólnego z prawdą? To są kryminaliści. Za to się idzie siedzieć, za ujawnianie tego typu informacji"