Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Sroka twierdzi, że ma „opinię biegłego” i chce przesłuchać Ziobrę. Ten ujawnia: nikt mnie nawet nie zbadał!

Jestem zaskoczony, słysząc o wystawionej opinii o stanie mojego zdrowia, bo żaden biegły mnie nie badał, ani nawet ze mną nie rozmawiał - przekazał walczący z rakiem Zbigniew Ziobro. Polityk odniósł się w ten sposób do informacji, że niebawem ma zostać wyznaczony termin jego przesłuchania, bo do komisji śledczej ds. Pegasusa rzekomo taki dokument wpłynął. Lider Suwerennej Polski zaznacza, że nikt nawet nie wystąpił o jego dokumentację medyczną. Do jego słów odniosła się prokuratura. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, biegły uznał, że przebadanie chorego... nie jest konieczne.

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro
printscreen - Polsat News

O przekazaniu opinii biegłego lekarza ws. stanu zdrowia b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz możliwości przesłuchania go przez komisję śledczą ds. Pegasusa poinformował jako pierwszy w mediach społecznościowych, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Informację tę potwierdziła w rozpowie z PAP szefowa komisji śledczej. Przypomniała, że członkowie komisji wystąpili w lipcu do Prokuratora Generalnego o powołanie biegłego, aby określił możliwości przesłuchania Ziobry.

"Biegły został powołany 22 sierpnia, a dziś do komisji trafiła jego opinia dot. możliwości przesłuchania Zbigniewa Ziobry"

– powiedziała Sroka PAP.

Przewodnicząca nie chciała zdradzić szczegółów, co do treści opinii biegłego, jednak – jak zapowiedziała – komisja wyznaczy niebawem termin przesłuchania Ziobry. "Będziemy wyznaczać termin na przesłuchanie Zbigniewa Ziobry" – poinformowała.

"Żaden biegły ze mną nie rozmawiał"

Do tych informacji odniósł się dziś sam Zbigniew Ziobro. - Jestem zaskoczony, słysząc o wystawionej opinii o stanie mojego zdrowia, bo żaden biegły mnie nie badał, ani nawet ze mną nie rozmawiał - przekazał polityk Suwerennej Polski.

"Co więcej, ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do mnie o aktualną dokumentację medyczną!"

– podkreślił.

Ziobro zaznaczył, że leczy się w kilku ośrodkach, także za granicą. -  Przechodzę obecnie bardzo intensywną rehabilitację, aby wrócić do zdrowia. To mocno wyczerpujące, ale jestem dobrej myśli - dodał.

Dokumentacja z pięciu placówek medycznych

Do tej kwestii odniósł się prok. Nowak, który poinformował, że w sprawie prokuratura uzyskała dokumentację z pięciu krajowych placówek medycznych, w tym ze szpitali. Nie wyjaśnił jednak w jaki sposób prokuratura dokonała wyboru lecznic.

"Dokumentację przekazaliśmy biegłemu. Biegły na tej podstawie wydał opinię. To do biegłego należy ocena, czy ta dokumentacja była wystarczająca"

– wskazał.

"W niniejszej sprawie biegły uznał, iż badanie bezpośrednie i ewentualna dalsza dokumentacja nie są mu potrzebne do wydania opinii. Prokurator nie kontaktował się ze Zbigniewem Ziobrą, gdyż nie było takiej potrzeby" - zaznaczył prok. Nowak. 

Jak dodał, biegły nie wnosił także o przebadanie Ziobry.

"To szokujące"

Tłumaczenie prokuratury skomentował mec. Bartosz Lewandowski. Adwokat z Instytutu Ordo Iuris stwierdził wprost: "to szokujące, że biegły wydał opinię o stanie zdrowia uczestnika bez jego badania". - Wywiad z opiniowanym, badania i pełna dokumentacja to podstawa pełnej i rzetelnej opinii niezbędnej do sformułowania wniosku dotyczącego możliwości brania udziału w postępowaniu - dodał.

"Jest to warunek tak istotny, że np. w 2014 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie nawet zarządził przymusowe doprowadzenie Czesława Kiszczaka na badania w celu wydania opinii o jego stanie zdrowia i możliwości udziału w postępowaniu, bowiem nie mógł bazować i prowadzić postępowania w oparciu o opinię częściową wydaną na podstawie dokumentacji medycznej"

– przypomniał.

"Kafka by tego nie wymyślił"

Wpis lidera Suwerennej Polski jest szeroko komentowany. Część polityków opozycji jest zdania, że wznowienie działań wobec Ziobry to kolejna próba przykrycia blamażu rządu związanego z powodzią. Niektórzy wskazują, że tak absurdalne podejście - w kwestii opinii biegłego - nie jest jednak niczym nowym w państwie zarządzanym przez Donalda Tuska.

"Franz Kafka by tego nie wymyślił. Nielegalna komisja ignoruje orzeczenie TK, podejmuje działania i wydaje publiczne pieniądze bez podstawy prawnej, a wszystko po to, by odwrócić uwagę od prawdziwych problemów, z którymi nie-rząd Tuska kompletnie sobie nie radzi. (...) Trzeba pogonić tę bandę nieudaczników!"

– napisał Marcin Romanowski.

"Demokracja walcząca. Tusk na gwałt szuka tematu zastępczego wobec wychodzącej każdego dnia skali zaniedbań jego rządu w związku z powodzią i po jego zbagatelizowaniu sprawy (prognozy nie są przesadnie alarmujące). Wymyślili sobie akcję, aby ogłosić ciąganie Zbigniewa Ziobro w oparciu o opinię sporządzoną na podstawie cząstkowej dokumentacji i przede wszystkim bez zbadania przechodzącego długotrwałą rehabilitację człowieka"

– stwierdził Sebastian Kaleta.

"W ramach „demokracji walczącej” pojawiło się nowe zjawisko. Badanie biegłego nie tylko bez dokumentacji medycznej, ale również bez żadnego badania. To po prostu najnowocześniejsza metoda na świecie. Jeszcze nieopatentowana. Lekarz łączy się z księżycem. Następnie Lord Vader łączy się z Sroką i wydaje opinie. Po drodze opinię konsultuje Trela z Kierwińskim na imprezie strażackiej. I już. Jest."

– zadrwił Patryk Jaki.

Podobnego zdania jest wielu polityków.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Zbigniew Ziobro #Pegasus #bezprawie Tuska