Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„Zatrzymani w związku z Funduszem Sprawiedliwości są zakładnikami”. Prof. Nowak: Rząd wprowadza dyktaturę

Zatrzymani w związku z rzekomymi nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości ks. Michał Olszewski oraz dwie urzędniczki Urszula D. i Karolina K. mają we wtorek usłyszeć kolejne zarzuty. To kolejna próba uzasadnienia wielomiesięcznego przetrzymywania ich w areszcie. Zdaniem historyka prof. Andrzeja Nowaka osadzeni w areszcie są politycznymi zakładnikami. Cała sytuacja z nimi związana pokazywać ma, że w Polsce rząd próbuje wprowadzić dyktaturę.

Ks. Michał Olszewski, Adam Bodnar
Ks. Michał Olszewski, Adam Bodnar
Zrzut ekranu/Republika//Fot. Konrad Falecki - Gazeta Polska

13 października prof. Nowak zwrócił się z apelem do czworga osób, uznawanych za autorytety części polskiej opinii publicznej, które wspierają obecną władzę. Adresatami pisma byli Adam Michnik, prof. Ewa  Łętowska, prof. Adam Strzembosz oraz prof. Andrzej Zoll. Chodzi o to, aby wymienieni podjęli interwencję - ponad politycznymi podziałami - i zaapelowali o wypuszczenie zatrzymanych z aresztów i prowadzenie czynności dochodzeniowych w innym trybie.

Przetrzymywani, bez wyroków

W poniedziałek historyk gościł na antenie Telewizji Republika. W rozmowie w rozmowie z red. Katarzyną Gójską w programie przyznał, że obserwujemy właśnie próbę ustanowienia dyktatury w Polsce. - To jasno wyraża już sformułowanie, którego nie wstydzą się rozwijać, jego zwolennicy - demokracja walcząca. Skoro zawieszamy prawa, skoro łamiemy je otwarcie, to jak można inaczej nazwać taki system - ocenił.

"System, w którym trzyma się - bez wyroku - kolejne osoby,  kobiety, mężczyzn, księży - wszystko jedno, jakie stany przywołamy - i traktuje się, jak zakładników. To nie jest normalny system demokratyczny, który ma wiele wad, w którym wiele nadużyć występuje, ale w którym tego typu zjawiska nie mają miejsca"

– podkreślił.

Komentarz "Wyborczej"

O publikację wspomnianego wcześniej apelu prof. Nowak zwrócił się do redakcji "Rzeczpospolitej" oraz "Gazety Wyborczej". Ta pierwsze odpowiedziała, że może go opublikować, po przeredagowaniu. Historyk z propozycji nie skorzystał. Druga z kolei, na pismo nie odpowiedziała wcale.

Warto zaznaczyć jednak, że to nie pierwszy apel prof. Nowaka w sprawie trójki zatrzymanych. Do wcześniej wystosowanego "Wyborcza" się odniosła. Konkretniej, uczynił to na jej łamach red.  Wojciech Czuchnowski. Zrobił to w komentarzu pod tytułem "Tchórze z Bogiem i honorem na sztandarach".

"Jest prosty sposób, by obie urzędniczki i ksiądz Olszewski mogli opuścić areszty i na wolności oczekiwać procesu, który zacznie się, gdy prokuratura zbierze materiały i wyśle do sądu akt oskarżenia. Wystarczy, by poseł Romanowski przestał uciekać, stawił się w prokuraturze i – zgodnie z tym, co deklaruje publicznie – wziął na siebie odpowiedzialność za podjęte decyzje. Bo to on był dysponentem Funduszu i to on arbitralnie decydował, kto ma dostać pieniądze"

– napisał Czuchnowski.

Warto zaznaczyć, że dwa dni po publikacji "Wyborczej" [15 października] Marcin Romanowski zgłosił się do prokuratury. Trójka zatrzymanych wciąż jednak przebywa w areszcie.

Treści z czasów stalinowskiej tyrani

Komentarz Czuchnowskiego skomentował we wtorkowej rozmowie z red. Michałem Rachoniem na antenie Telewizji Republika publicysta "Gazety Polskiej" red. Wojciech Mucha. - To jest treść wyjęta rodem gdzieś z początku lat '50 20. stulecia, kiedy w Polsce mieliśmy do czynienia z tyranią stalinowską i kiedy grożono przeciwnikom politycznym właśnie w taki, najbardziej obrzydliwy sposób, wzywając ich do ujawnienia się, [żeby] ci, którzy siedzą po lasach się ujawnili to "wtedy my" przestaniemy katować na Koszykowej waszych współbraci - ocenił Mucha. 

"Przecież to są treści, których w zasadzie, wydawało się, że będziemy się uczyć jedynie na lekcjach na lekcjach w historii"

– podkreślił.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#prof. Andrzej Nowak #Fundusz Sprawiedliwości #Adam Bodnar