Zareklamowała tabletki aborcyjne, pokazała wulgarny gest. Sakiewicz: Nieprawdopodobny poziom chamstwa
- Ten gest tej pani na końcu też pokazywał pogardę dla widzów, dyskutantów, wszystkich, którzy biorą udział. [...] Dzisiaj całe to środowisko Lewicy nosi ją na rękach. Ja mam nadzieję, że to pokaże, z czym mamy do czynienia - powiedział na antenie TV Republika Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny stacji odnosząc się do zachowania Natalii Broniarczyk z "Aborcyjnego Dream Teamu", która na antenie Republiki reklamowała tabletki aborcyjne, a po opuszczeniu studia pokazała wulgarny gest.
Natalia Broniarczyk z "Aborcyjnego Dream Teamu" na antenie TV Republika wzięła tabletkę aborcyjną i zareklamowała stronę, z której można je zamawiać.
"Pani robi teraz rzecz całkowicie nieetyczną. Przecież pani ktoś za to płaci. Jest pani przez kogoś zatrudniona, pani chce, żeby ktoś na tym zarabiał, żeby ktoś do was zadzwonił. Pani w tej chwili żeruje na tym, że jest tutaj zaproszona"
– odpowiedziała aborcjonistce prowadząca debatę Katarzyna Gójska.
Po opuszczeniu studia, przebywając jeszcze w budynku TV Republika pokazała środkowy palec. Do tego zachowania odniósł się Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny stacji.
"To jest nieprawdopodobny poziom chamstwa, który jest kultywowany. To, że oni (koalicja 13 grudnia - red.) się w sprawie aborcji różnią, nie oznacza, że oni się różnią w kwestii poziomu kultury. Wracając do tego wydarzenia z panią Natalią, moja żona jest ginekologiem, trochę podpytywałem, jak to działa. Taka pigułka to jest ytrochę tak, jakby ktoś zażył paczkę środków antykoncepcyjnych. To potężnie uderza w układ hormonalny kobieta i uszkadza ten układ"
– powiedział.
Wskazał też, że "z jednej strony jest przerażony kompletną niekompetencją tej osoby, bo temu dziecku już bije serce, ma wiele funkcji życiowych - od pewnego momentu zaczyna już czuć, a jest taki moment, kiedy zaczyna się bronić."
"My strasznie schodzimy cywilizacyjnie, dramatycznie uderzamy w ten beton, bo nie da się debaty prowadzić na takim poziomie. Bardzo trudno jest kogoś przekonać, kto tak myśli o człowieku, o życiu, o innych ludziach"
– podkreślił.
Jego zdaniem "ten gest tej pani na końcu też pokazywał pogardę dla widzów, dyskutantów, wszystkich, którzy biorą udział".
"Pomijam to, że to jest kobieta zdaje się bardzo rozchwiana emocjonalnie, ona ma jakieś problemy ze sobą, ale zrobiono z niej liderkę. Ona jest jedną z tych liderek tego Dream Teamu aborcyjnego. Dzisiaj całe to środowisko Lewicy nosi ją na rękach. Ja mam nadzieję, że to pokaże, z czym mamy do czynienia. To nie jest nawet debata o aborcji i prawach kobiet. Mamy do czynienia z nakręceniem strasznych, fatalnych złych emocji"
– powiedział.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
