- Jeżeli nie będzie stwierdzenia nieważności wyboru prezydenta przez Sąd Najwyższy i nie zajdą żadne inne niespodziewane okoliczności, to proces wyborczy uznam za zamknięty i na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe
- powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Mimo to w przestrzeni publicznej wciąż padają kolejne scenariusze, mające nie doprowadzić do zaprzysiężenia prezydenta elekta. Do wszelkich prób - choćby werbalnych - niedopuszczenia Karola Nawrockiego do rozpoczęcia prezydentury odniosła się była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska podczas XX Zjazdu Klubów Gazety Polskiej w Sulejowie.
- Pamiętamy wszyscy tragedię smoleńską - wtedy prezydent nie mógł pełnić urzędu. Ale w dzisiejszej rzeczywistości - to nie jest ten casus. Prezydent pełni obowiązki do momentu, aż nie zostanie zaprzysiężony
- przyznała od razu, odpowiadając na pytanie o możliwe zagrożenia przy ślubowaniu Nawrockiego.
- Myślę, że pan marszałek Hołownia już to zrozumiał, bo udziela już zupełnie innych wypowiedzi - odnotowała.
Zaznaczyła jednak, że „wciąż pada cała masa żenujących wypowiedzi”.
- Słyszymy wiele interpretacji konstytucji, które służą tylko partykularnym interesom partii politycznej, jeśli chodzi o kwestie związane z odebraniem ślubowania, zaprzysiężeniem prezydenta. Nie jest tak, że marszałek Sejmu może, ale nie musi… Marszałek Sejmu ma obowiązek. Konstytucja nie przewiduje innej możliwości. Dyskutowanie na temat tego mija się z celem. Cała procedura jest opisana. Należy się dostosować do tej procedury
- mówiła Przyłębska.
Zwróciła się do zgromadzonych „gorąco zachęcam, aby pilnie śledzić wszystko, co się wokół tego dzieje. Nie możemy dopuścić do tego, by naruszono fundament ustroju, jeśli chcemy żyć w wolnej, demokratycznej Polsce”.
- Mamy jasny przepis mówiący o tym, że urzędujący prezydent jest prezydentem do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta. Musimy to wszystko wydedukować z całokształtu przepisów
- oceniła.
- Jeśli chodzi zaś o możliwość pełnienia obowiązków przez marszałka Sejmu, to zostało w legislacji enumeratywnie wyliczone. To oznacza, że nie można wywodzić ponad to. To są konkretnie wymienione konstytucyjne przepisy
– podsumowała była prezes TK.