Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

„Zaplecze PO nie zawodzi, cały czas wraca do rosyjskiej propagandy”. Polityk PiS komentuje związki Stróżyka

- Ja bym nie chciał oceniać samego Stróżyka, bo musielibyśmy wchodzić albo w jego psychikę, albo sądy czy organy ścigania powinny zająć się jego związkami, kontaktami. Generalnie on jest przedstawicielem tej części polskich służb specjalnych, także byłych oficerów czy aktywnych oficerów Wojska Polskiego kształtowanych w duchu dawnych czasów, którym nie mieści się w głowie, że Rosja może być zagrożeniem - powiedział Marcin Ociepa, poseł PiS na antenie TV Republika, odnosząc się do publikacji "Gazety Polskiej Codziennie" na temat niebezpiecznych związków gen. Stróżyka.

Gen. bryg. Jaroslaw Stróżyk
Gen. bryg. Jaroslaw Stróżyk
Fot. Konrad Falecki - Gazeta Polska

Dziś "Gazeta Polska Codziennie" ujawniła powiązania obecnego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Jarosława Stróżyka z rosyjskim rektorem-putinistą oraz z kierującym Uniwersytetem w Siedlcach prosowieckim pułkownikiem WSI, którego uczelnia ściśle współpracuje z Rosją i Białorusią. 

"Gdyby w Polsce Tuska rzeczywiście zwalczano wpływy rosyjskie i białoruskie, to wiedza, jaką państwo polskie posiada o Uniwersytecie w Siedlcach, uniemożliwiłaby wyznaczenie Stróżyka zarówno na stanowisko szefa SKW, jak i przewodniczącego Rządowej Komisji badającej rzekomo wpływy rosyjskie i białoruskie"

– wskazano w publikacji.

Do tych doniesień odniósł się w Telewizji Republika Marcin Ociepa, poseł PiS, były wiceminister obrony narodowej. 

"Rosjanie wychowują swoich agentów wpływu – ludzi, którzy mówią niby po polsku, ale także naprawdę sącząc rosyjską propagandę, także u nas w Polsce. Słyszeliśmy to wielokrotnie. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę już te osoby się trochę schowały, przynajmniej ze swoją retoryką, ale one nie zniknęły"

– powiedział.

Polityk przypomniał, że "gen. Stróżyk jest byłym generałem WSI, ci ludzie ciągle są wśród nas".

"Pytanie, na ile oni realnie zmienili swoją perspektywę na świat, swoją percepcję rzeczywistości. Wydaje się, że chyba niewiele mogli zmienić, jeżeli byli wychowywani, kształtowani, także jako oficerowie, w takim duchu. I to dzisiaj widać. Ci, którzy od roku 2008 nie widzieli, że Rosja jest krajem próbującym odtworzyć swoją imperialną przeszłość – atak na Gruzję, na Ukrainę. To są ludzie, którzy albo byli naiwni, albo byli użytecznymi narzędziami w rękach Kremla. To się gdzieś tam na końcu zawsze spina. Widać, że zaplecze Platformy Obywatelskiej w postaci gen. Stróżyka nie zawodzi, bo cały czas wraca do rosyjskiej propagandy"

– podkreślił.

Dodał też, że "gen. Stróżyk nie jest tylko szefem komisji powołanej przy premierze Tusku do ścigania opozycji, tylko on jest jednocześnie szefem służby specjalnej, jaką jest SKW".

"To jest tak, że ja bym nie chciał oceniać samego Stróżyka, bo musielibyśmy wchodzić albo w jego psychikę, albo sądy czy organy ścigania powinny zająć się jego związkami, kontaktami. Generalnie on jest przedstawicielem tej części polskich służb specjalnych, także byłych oficerów czy aktywnych oficerów Wojska Polskiego kształtowanych w duchu dawnych czasów, którym nie mieści się w głowie, że Rosja może być zagrożeniem. Mieliśmy Ludowe Wojsko Polskie i ta wyższa kadra dowódcza była kształcona w duchu sojuszniczym względem Związku Radzieckiego. Ta transformacja także musiała nastąpić w Siłach Zbrojnych i nie nastąpiła w znacznej mierze"

– oświadczył.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#reset #gen. Jarosław Stróżyk

mm