"Zapadła swego czasu decyzja na najwyższym szczeblu rządu Donalda Tuska, że trzeba zagłodzić finansowo Prawo i Sprawiedliwość. I to są elementy konsekwentnie realizowane przez ministra finansów" - stwierdził w Telewizji Republika Zbigniew Kuźmiuk. Jego zdaniem partia nie dostanie żadnych pieniędzy, chyba, że wybory wygra dr Karol Nawrocki.
Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego z 11 grudnia, przyjęła 30 grudnia sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości z wyborów parlamentarnych 2023 r. Decyzja trafiła do ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Ten bezzwłocznie powinien zlecić przelew do partii, ale mija kolejny miesiąc, a o pieniądzach nikt nie słyszał. Trwa pisanie listów na linii Ministerstwo Finansów - PKW.
Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka z PiS, jego partia pieniędzy nie dostanie, bo podjęta została decyzja, że ma ona zwyczajnie zniknąć.
Powiedzmy sobie otwartym tekstem - zapadła swego czasu decyzja na najwyższym szczeblu rządu Donalda Tuska, że trzeba zagłodzić finansowo Prawo i Sprawiedliwość. I to są elementy konsekwentnie realizowane przez ministra finansów. To są naprawdę duże pieniądze
"Kiedyś umówiliśmy się wspólnie, że partie polityczne są finansowane z pieniędzy publicznych. Bo przypominam, że na początku lat 90. z tym finansowaniem partii politycznych było bardzo różnie. Te zasady były zapisane w ustawie. Nikomu nigdy do głowy nie przyszło, jak partia nie łamała jakoś rażąco prawa, żeby te pieniądze zatrzymywać. Były czasami spory z różnymi partiami politycznymi, ale do takiej sytuacji nigdy nie doszło" - podkreślił.
Poseł PiS widzi jednak szansę na to, żeby wszystko wróciło do normy.
Zapadła decyzja o zagłodzeniu i żadna złotówka, niezależnie czy sąd rozstrzygnie tak, czy inaczej, Prawu i Sprawiedliwości nie zostanie przekazana. Dopiero jak dr Nawrocki wygra wybory prezydenckie, moim zdaniem, wszyscy urzędnicy, którzy podejmowali w tej sprawie decyzje, na tyle się wystraszą, że te pieniądze zostaną przelane na rachunek PiS