Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Żadnej pracy Agaty Dudy w NBP nie będzie, ale Kropiwnicki musiał się wygłupić. Hipokryzja posła Platformy

Media podały dziś fałszywą informację o tym, że Agata Kornhauser-Duda miałaby być nową doradczynią prezesa NBP. Zanim temat wygasiło oficjalne dementi banku, jak filip z konopi wyrwał się poseł Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej. Polityk znany z tego, że ma kilkanaście mieszkań na własność, kpił "gratulując" byłej pierwszej damie. Teraz to z niego kpią internauci.

Sprawa jest prosta jak wiele innych wcześniej - media zarzucają temat, który jest całkowicie nieprawdziwy, politycy szybko go komentują i roznosi się fama, a potem temat się wycisza. Tyle, że tym razem dementi Narodowego Banku Polskiego było szybkie, konkretne i stanowcze, zatem ten, kto był najszybszy w naigrywaniu się z Agaty Kornhauser-Dudy, łatwo sam stał się celem ataków.

A że rzekome nowe zarobki wytknął jej Robert Kropiwnicki, to jeszcze większy powód do uśmiechu. Pisaliśmy o tym panu na portalu Niezalezna.pl już kilkakrotnie - to przecież on posiadając 12 mieszkań na własność, pobiera z sejmowej kasy 3500 złotych miesięcznie na wynajęcie mieszkania.

O sejmowym kolekcjonerze mieszkań pisaliśmy na Niezależnej wielokrotnie. W 2021 roku informowaliśmy, że posiada ich 9, w marcu tego roku - że 11. Obecne oświadczenie majątkowe posła Kropiwnickiego mówi już o dwunastu mieszkaniach. W sierpniu Piotr Nisztor ujawnił w Telewizji Republika, że gdyby Nisztor nabył mieszkania numer 10 i 11 za cenę deklarowaną w oświadczeniu, zabrakłoby mu 330 tysięcy złotych. Oczywiście biorąc pod uwagę dochody, które w oświadczeniach podawał

– pisaliśmy w październiku 2024 roku i... czekamy na aktualizację, czy w kolejnym roku obrotny poseł Platformy Obywatelskiej też jakoś "wyczarował" fundusze na zakup kolejnego mieszkania.

Stąd takie komentarze, jak jego dzisiejsze "gratulacje" śmieszą jeszcze bardziej, niż w przypadku innych polityków. "Gdyby ludzie chcieli panu składać gratulacje z powodu dojenia państwa przez pana i pana kolegów, to mogliby do 2027 roku się nie wyrobić" - skomentował jego wpis Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.

Pojawiły się też "dobre rady" dla Kropiwnickiegoo, jak "Byku, ten wpis to tyle kilometrów hipokryzji, że jak je rozliczysz w Sejmie to rok będziesz z tego żył". Przypomniano też, że w samym 2024 roku Kropiwnicki pobrał za kilometrówki 128 tysięcy złotych... 

 

 

Źródło: niezalezna.pl, twitter.com