Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok dla gwałciciela 14-latki, który zbrodnie popełnił w warunkach recydywy - ujawniliśmy w poniedziałek na portalu Niezalezna.pl. Zaledwie kilka dni przed naszym tekstem ten sam sąd podjął podobną decyzję - uchylił wyrok dożywocia dla zabójcy żony i dwóch małych córek.
Obie sprawy bulwersują, ponieważ w obu przypadkach o rozstrzygnięciu zadecydował fakt, iż wyrok pierwszej instancji wydał nieuznawany przez władzę "neo-sędzia".
Nasza publikacja wywołała ogromne emocje. Krytycznie wobec sędziów z poznańskiej apelacji wypowiadali się politycy oraz przedstawiciele środowiska prawniczego. Wieczorem nawiązał do niej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
"To, co dzieje się w sądach wygląda na spłacanie politycznych długów za poparcie Platformy w wyborach parlamentarnych. Mordercy i seksualni zwyrodnialcy mają uchylane wyroki skazujące, przez co nie ponoszą odpowiedzialności za swoje okrutne czyny"
– napisał w mediach społecznościowych.
Prezes PiS pyta: "Tak wygląda tuskowo-żurkowa „praworządność"?". - Bezkarność dla przestępców to bezpośrednie uderzenie w bezpieczeństwo każdego Polaka - skwitował.
To, co dzieje się w sądach wygląda na spłacanie politycznych długów za poparcie Platformy w wyborach parlamentarnych. Mordercy i seksualni zwyrodnialcy mają uchylane wyroki skazujące, przez co nie ponoszą odpowiedzialności za swoje okrutne czyny. Tak wygląda tuskowo-żurkowa…
— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) November 3, 2025
Warto przypomnieć inny zdumiewający aspekt opisywanej przez nas sprawy. W składzie poznańskiej apelacji, który uchylił wyrok dla pedofila zasiadał sędzia Piotr Michalski, który obecny urząd zajął po decyzji nieuznawanej przez władzę KRS.