Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kaczyński odpowiada Weberowi i Platformie Obywatelskiej: Panie i panowie to my jesteśmy, my Polacy!

- Musimy być silni. Ale jeżeli mamy być silni, to musimy wygrać. A jeżeli mamy wygrać, to musi być ogromny wysiłek, i to wysiłek w czasie kampanii, w trakcie głosowania, żeby osłonić nas przed niebezpieczeństwem sfałszowania wyborów – powiedział dziś w Spale Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński na zjeździe Klubów Gazety Polskiej
Jarosław Kaczyński na zjeździe Klubów Gazety Polskiej
fot. Andrzej Piekarski/Gazeta Polska

Jarosław Kaczyński podczas trwającego w Spale XVIII Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej", nawiązując do ostatnich wypowiedzi Donalda Tuska pytał, czy Platforma Obywatelska to aby nie jest partia zewnętrzna?

Prezes PiS zwrócił uwagę na zachowanie - i słowa! – Manfreda Webera przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPP), którą w Parlamencie Europejskim współtworzy Platforma Obywatelska.

Musimy być silni. Ale jeżeli mamy być silni, to musimy wygrać. A jeżeli mamy wygrać, to nie chodzi o mówienie, że „damy radę”, chociaż to było dobre bardzo powiedzenie. Świetnie, że Beata Szydło to mówiła w czasie kampanii w 2015 roku. Daliśmy radę i ona dała radę i trzeba być jej za to wdzięcznym

–  powiedział.

Mówiąc o tych wyborach, które były, podkreślił, jak wielka praca jest przed całym obozem Zjednoczonej Prawicy, przed obozem patriotycznym.

Natomiast w tej chwili chodzi o to, żebyśmy wszyscy, cały obóz patriotyczny, żeby on zaczął tak pracować, żeby to można było nazwać gryzieniem trawy, jest takie powiedzenie. Musi być ogromny wysiłek, i to wysiłek w czasie kampanii, w trakcie głosowania, żeby osłonić nas przed niebezpieczeństwem sfałszowania wyborów, albo niebezpieczeństwem zastraszania ludzi, którzy będą szli do wyborów - szczególnie w tych nowych punktach wyborczych, których będzie wiele tysięcy. Coś takiego może nastąpić. Oni naprawdę są zdeterminowani, oni wiedzą, że bój to jest ich ostatni, że trzeba zrobić wszystko, żeby wygrać. Wiedzą, że tam z Brukseli, z Berlina, Weber im mówi „macie wygrać”, „my was osłaniamy nawet ogniowymi osłonami”. Słyszeliście te słowa. Fatalnie się w Polsce kojarzą. Ja się dziwię, że on takie rzeczy mówi, ale tak się trochę dziwię, bo wiem jacy są Niemcy. Natomiast jeżeli chodzi o tych, którzy ich tutaj reprezentują, co prawda nie wsparli tego wystąpienia, nawet próbują się od niego odcinać. Ale gdyby mieli być wiarygodni, to by natychmiast musieli wystąpić z EPL, a w każdym razie zażądać zmiany przewodniczącego. Niczego takiego nie zrobili, a jestem przekonany, że im to nawet do głowy nie przyszło, bo jak to, na "pana" rękę podnieść? Oni?

– mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Otóż, szanowni państwo, panie i panowie to my jesteśmy, my Polacy. I jeżeli chcemy nimi zostać, to musimy wesprzeć tych, którzy „wyciągnęli Polskę z dziadostwa” – to cytat z naszego premiera


W weekendowym wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” szef Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber wypowiedział słowa, które wskazują na bezpośrednie zaangażowanie Berlina (a także pośrednio Brukseli) w demokratyczny proces wyborczy w Polsce. Weber pozwolił sobie na coś, co do niedawna uchodziłoby za niewyobrażalne i skandaliczne, a mianowicie na otwarte wsparcie jednej ze stron politycznego sporu w Polsce, którego rozstrzygnięcie na korzyść obecnej polskiej opozycji jest jego zdaniem warunkiem „powrotu” Polski „do Europy”.

"Opowiadamy się za kursem, który wyklucza radykałów. AfD, Le Pen, to nasi polityczni wrogowie. Sformułowałem trzy warunki jakiejkolwiek współpracy: za Europą, za Ukrainą, za praworządnością (ew. rządami prawa, państwem prawa) . W ten sposób budujemy zaporę ogniową przeciwko PiS. Jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce i poprowadzić kraj z powrotem do Europy" - powiedział Weber w wywiadzie dla "FAZ".

 



Źródło: niezalezna.pl

#polityka

Michał Gradus