Podczas pierwszego posiedzenia obwodowych komisji wyborczych z gminy Baranowo, w powiecie ostrołęckim, doszło do niespodziewanej sytuacji. Wyemitowana została reklama, która dość prymitywnie uderzała w partię rządzącą. Jeden z członków komisji wezwał policję, która zebrała materiał dowodowy w tej sprawie i prowadzi postępowanie pod kątem nielegalnej agitacji.
O sytuacji, do której miało dojść podczas posiedzenia komisji wyborczej, poinformował lokalny portal eOstroleka.pl. Postanowiliśmy sprawdzić te informacje i dotarliśmy do jednej z osób, która doskonale zna tę sprawę.
Pierwsze posiedzenie obwodowych komisji wyborczych z gminy Baranowo odbyło się w Urzędzie Gminy. Członkowie komisji zebrali się na szkolenie, wybierali też spośród siebie przewodniczących i wiceprzewodniczących. Oglądali także instruktażowe filmiki, które puszczane miały być z serwisu Youtube.
Jeden z członków komisji poczuł się oburzony tym, że podczas szkolenia członków komisji doszło do wyemitowania takiego filmu, ewidentnie uderzającego w jedną z partii. Na miejsce wezwana została policja. Funkcjonariusze poważnie potraktowali sprawę i przesłuchiwali świadków tego zdarzenia, czyli członków komisji.
- W ramach prowadzonych czynności policjanci zabezpieczyli nośniki elektroniczne, a także przesłuchali świadków - powiedział lokalnym mediom kom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Postępowanie prowadzone jest w kierunku prowadzenia agitacji wyborczej w miejscach niedozwolonych, co reguluje artykuł 494 Kodeksu Wyborczego. Za prowadzenie agitacji niezgodnie z prawem grozi kara grzywny. Lokalna delegatura Krajowego Biura Wyborczego potwierdziła incydent, wskazując, że "nie posiada kompetencji, które mają inne organy".