- Jeszcze pan dobrze radym nie został to już pan kombinował jak tu organizację przejąć. To był powód wyrzucenia z PiS. Wkurzenie było ale na to, że ktoś szybko przejrzał pana plany i kombinatorstwa. Ot cała historia i wielka filozofia - tak na Twitterze Błażej Spychalski odpowiedział Michałowi Kołodziejczakowi, kandydatowi KO na posła.
W mijającym tygodniu Donald Tusk ogłosił, że na listach Koalicji Obywatelskiej znajdzie się lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak. Znany z prorosyjskich postaw i ulicznych protestów działacz ma być jedynką KO w okręgu konińskim.
- Zdaję sobie sprawę z powagi tych wyborów. Dla mnie osobiste ambicje, pojedyncza gra – wiem, że ona nie przyniesie dla nas sukcesu. I wiem, że to są takie zawody, w których tylko nasze wspólne działanie przyniesie sukces - mówił podczas Rady Krajowej PO Kołodziejczak.
Wielu rolników popierających AgroUnię ruch lidera ugrupowania odczytało jako zdradę interesów polskich rolników.
Na jeden z takich nieprzychylnych komentarzy odpowiedział na Twitterze Kołodziejczak.
- Proszę to zarzucić [zdradę] jak zrobię coś złego. Bo start w wyborach z list największej partii opozycyjnej daje największe szanse na zwycięstwo. To jest szansa dla nas wszystkich - napisał, wskazując, że "PiS od 8 lat wali nas po głowie".
Na ten wpis zareagował Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jestem skłonny uwierzyć, że naprawdę nie rozumie. Czemu ktoś ma pretensje? Przecież osiągnął to, o czym marzył od początku, odkąd startował z list PiS do rady gminy - miejsce na liście do Sejmu. My się na nim szybko poznaliśmy, więc poszedł (nieco okrężną drogą) do Platformy
- napisał szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Jestem skłonny uwierzyć, że naprawdę nie rozumie. Czemu ktoś ma pretensje? Przecież osiągnął to, o czym marzył od początku, odkąd startował z list PiS do rady gminy - miejsce na liście do Sejmu. My się na nim szybko poznaliśmy, więc poszedł (nieco okrężną drogą) do Platformy. https://t.co/LbkhnbaEZr
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) August 19, 2023
Wpis próbował odparować Kołodziejczak, twierdząc, że "kiedy wasza partia zakazała mi zorganizowania spotkania z rolnikami w remizie na temat „tragicznej sytuacji w rolnictwie” wiedziałem, że nie chce mieć z wami nic wspólnego".
- Spotkanie zorganizowałem i właśnie tak narodziła się AgroUnia, całkowicie oddolnie, siłą wkurzonych ludzi - przekonywał kandydat KO do Sejmu.
Startowałem by pomóc waszemu kandydatowi na burmistrza, a kiedy wasza partia zakazała mi zorganizowania spotkania z rolnikami w remizie na temat „tragicznej sytuacji w rolnictwie” wiedziałem, że nie chce mieć z wami nic wspólnego. Właśnie tak, od samego dołu zabijacie… https://t.co/vH0MuG1gK6
— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) August 19, 2023
To, jak wyglądał rozbrat PiS z Kołodziejczakiem postanowił przedstawić Błażej Spychalski, doradca społeczny Prezydenta RP, który - jak zaznaczył - "osobiście wyrzucał go z PiS".
- Bajki o spotkaniu w remizie to może pan opowiadać małym dzieciom w przedszkolu. A i one nie uwierzą. Powód wyrzucenia był prosty - destrukcyjne działania w organizacji. Jeszcze pan dobrze radnym nie został to już pan kombinował, jak tu organizację przejąć. To był powód wyrzucenia z PiS. Wkurzenie było ale na to, że ktoś szybko przejrzał pana plany i kombinatorstwa. Ot cała historia i wielka filozofia
Tak się składa, że osobiście pana z PiS wyrzucałem. Doskonale to pamiętam. Bajki o spotkaniu w remizie to może pan opowiadać małym dzieciom w przedszkolu. A i one nie uwierzą. Powód wyrzucenia był prosty - destrukcyjne działania w organizacji. 1/ https://t.co/hun2MvouTC
— Błażej Spychalski (@spychalski_b) August 20, 2023