Za nami era budowania dróg i autostrad, ale przed nami bardzo ważna decyzja o tym, czym chcielibyśmy żeby Unia Europejska zajmowała się w przyszłości – mówiła w Poznaniu minister ds. równości Katarzyna Kotula. Problem jednak w tym, że nie za bardzo wiadomo, jaki pomysł ma na to Lewica.
Minister ds. równości Katarzyna Kotula odwiedziła w Poznań. Podkreśliła na konferencji prasowej, że Lewica wysyła do Unii Europejskiej najlepszych swoich ludzi "nie po to, żeby spędzili ten czas na politycznej emeryturze, tylko po to, żeby walczyli o rzeczy ważne”.
Jeżeli przy politycznej emeryturze jesteśmy, to z kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że na lewicowej liście wielkopolskiej jest m.in. 70-letni Kazimierz Flak, a dwa lata starszy Marek Belka otwiera nawet listę łódzką.
Kotula stwierdziła za to, że wybory europejskie są niezwykle istotne szczególnie dla młodych osób, ponieważ – jak wskazała – „dzisiaj w UE będziemy walczyć o przyszłość”.
- Za nami era budowania dróg i autostrad, ale przed nami bardzo ważna decyzja o tym, czym chcielibyśmy żeby Unia Europejska zajmowała się w przyszłości - powiedziała "ministra". A konkretnie? "Musimy stawiać Unii Europejskiej bardziej ambitne cele" - dodała ogólnikowo. Czyli... już po inwestycjach drogowych, a teraz - nie wiadomo co?