"Chcemy, by Polska była krajem równych ludzi, równych w sensie ich szans życiowych, ich poziomu cywilizacyjnego, by każdy mógł tutaj żyć dobrze, godnie" - powiedział w Goździe (woj. mazowieckie) wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wicepremier Kaczyński podkreślił, że jednym z elementów podstawowych programu PiS, ich wizji Polski, jest "wyrównywanie szans, wyrównywanie poziomów cywilizacyjnych".
"I to nam się udaje. A dlaczego nam się udaje? Po prostu dlatego, że, z jednej strony, dla nas ten przepis konstytucji o równości obywateli nie jest tylko napisem na jakiejś kartce, jest czymś, co naprawdę przeżywamy" - zaznaczył.
Chcemy, by Polska była krajem równych ludzi, równych w sensie ich szans życiowych, ich poziomu cywilizacyjnego, żeby pewne minimum, ale takie dobre, wysokie minimum, było zapewnione dla wszystkich, by każdy mógł tutaj żyć dobrze, godnie i być dumny ze swojej okolicy, z tej małej ojczyzny, ale dumny także z tej wielkiej ojczyzny, jaką jest Polska
- podkreślił prezes Kaczyński.
Prezes PiS powiedział także, że "jeżeli Polacy rządzą sami, nikt z Moskwy ani z Berlina nimi nie rządzi, to my rządzić potrafimy wbrew przekonaniu". Tylko, jak tłumaczył, "przy władzy nie mogą być ludzie, którzy swoje centrum dyspozycyjne mają w Berlinie czy Moskwie albo w Brukseli". "Tak być nie może. Ale czy to oznacza, że my chcemy wyjść z Unii Europejskiej? Bo ciągle nam to wmawiają. Otóż to jest nieprawda, my chcemy unii, ale unii suwerennych państw" - wyjaśnił.
Zdaniem Kaczyńskiego "rząd Donalda Tuska odbierze nam suwerenność". "Dziś mamy suwerenne państwo i to jest nasz skarb, którego nie możemy dać sobie wyrwać" - podkreślił.
Tym bardziej, że niemieckie bajki o polskim nieporządku okazały się całkowicie nieprawdziwe. Oni z buzią rozdziawioną patrzą na to, co się dzieje w Polsce i zaczynają się bać
- dodał