Wysłanie wojsk NATO na Ukrainę usankcjonuje konflikt i podział tego kraju - napisał w mediach społecznościowych europoseł Prawa i Sprawiedliwości Witold Waszczykowski. Były szef MSZ odpowiedział w ten sposób na słowa swojego następcy Radosława Sikorskiego, który oznajmił niedawno, że obecność sił Sojuszu Północnoatlantyckiego na terenie kraju walczącym z Rosją nie jest czymś "nie do pomyślenia".
- Obecność sił NATO na Ukrainie to nie jest rzecz nie do pomyślenia. Doceniam inicjatywę prezydenta Emmanuela Macrona, bo chodzi w niej o to, by to Putin się obawiał, a nie my Putina - stwierdził podczas konferencji nt. NATO w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Skomentował w ten sposób wypowiedź francuskiego prezydenta, który nie wykluczył wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę.
Pomysły te spotkały się już ze stanowczą reakcją z Włoch. - Francja i Polska nie mogą wypowiadać się w imieniu NATO, które od samego początku formalnie i dobrowolnie nie interweniowało w konflikcie - szef resortu obrony w Rzymie Guido Crosetto.
Sikorskiemu odpowiedział też były szef MSZ Witold Waszczykowski, który wyjaśnił, czym może skutkować wysłanie sił Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wojska NATO nie podejmą walki z Rosją. Usankcjonują zamrożenie konfliktu i podział Ukrainy. To jak obecnie podział Korei, Cypru, a kiedyś Wietnamu. To usankcjonowanie porażki Kijowa i akceptacja rosyjskich zdobyczy przez agresję
Jak dodał, doprowadziłoby to do jedynie "niesprawiedliwego i złudnego "pokoju".
Wojska NATO nie podejmą walki z Rosją. Usankcjonują zamrożenie konfliktu i podział Ukrainy. To jak obecnie podział Korei, Cypru, a kiedyś Wietnamu. To usankcjonowanie porażki Kijowa i akceptacja rosyjskich zdobyczy przez agresję. To niesprawiedliwy i złudny „pokój” @AndrzejDuda https://t.co/4j912rAoci
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) March 10, 2024