Pierwszy wynik wyborczy po I turze nie satysfakcjonuje części dziennikarzy. Jacek Żakowski powiedział wprost, że jest to "klęska rządu".
– Teraz mamy ewidentnie czerwoną kartkę dla rządu. 40 proc. głosów oddanych na trzech kandydatów reprezentujących koalicję rządzącą to jest klęska – powiedział na antenie TOK FM.
Wydaje mi się, że w normalnym demokratycznym kraju premier odchodzi w takiej sytuacji. (…) Po prostu jest odpowiedzialność
– powiedział dziennikarz.
Nastroje w studiu starała się uspokajać Dominika Wielowieyska, która zgodziła się z Żakowskim, że "wynik kandydatów koalicji rządzącej jest bardzo zły". - To nie ulega wątpliwości - podkreśliła. -Oceniła jednak, że obydwaj kandydaci mają "olbrzymie szanse wygrać te wybory".
❗️PILNE❗️
— Koneser Unii Europejskiej (@KoneserUnii) May 19, 2025
Żakowski już wprost mówi że to klęska i Tusk ma się podać do dymisji.
Co sądzicie ? pic.twitter.com/nzQymq5gPT
W innej audycji Żakowski uzasadniał, że zsumowany wynik wszystkich kandydatów związanych z obecnym rządem na poziomie 40 proc. "to jest nieporozumienie". Powtórzył również, że w takiej sytuacji szef rządu powinien podać się do dymisji.
Myślę, że o tym trzeba poważnie porozmawiać już nie w kontekście tych wyborów, bo tu się dużo nie da uratować. Nie wykluczam, że Trzaskowski przegra w drugiej turze
– powiedział Żakowski.
Red. Żakowski:
— Marcin Dobski (@szachmad) May 19, 2025
40 proc. wszystkich kandydatów rządowych to jest nieporozumienie. W większości krajów po takiej klęsce premier podałby się do dymisji.
pic.twitter.com/IeB2IjcnKF