Wynik wyborów prezydenckich może zadecydować o naszej ojczyźnie, ale też o losach każdego z nas.
Administracja Donalda Trumpa, na organizowanej przez TV Republika konferencji CPAC, złożyła jasną deklarację: jeżeli wybierzecie kogoś, kto gwarantuje kierunek polityki nastawionej na współpracę z USA, gwarantujemy wam niepodległość, skuteczny parasol atomowy i włączamy się w rozwój gospodarczy Polski.
Jednego możemy być pewni: Rafał Trzaskowski to ten sam kierunek co Donald Tusk, czyli konfrontacja i próba wypychania rękami Polski USA z Europy. Ale Trzaskowski to też domknięcie systemu, w którym nie ma miejsca na Republikę, księża są zamykani w więzieniu, a naszymi dziećmi będzie się zajmować banda zboczeńców. Jeżeli chcemy żyć w bezpiecznej Polsce, trzeba iść głosować. Trzeba nakłonić do głosowania bliskich, przyjaciół i sąsiadów.
Poświęćmy na to przed ciszą wyborczą choćby godzinę. Skorzystajmy z naszych social mediów. Obraz kandydata, który nie stchórzył przed debatą w Republice, stojącego w strugach deszczu, mówi sam za siebie. Jest tylko jeden facet na niepogodę.
