Uniwersalizacja “metody KPO”, przeniesienie i rozciągnięcie jej na cały budżet UE, grozi pozatraktatową zmianą ustroju UE oraz zmianą dystrybucji władzy w UE, z wprowadzeniem elementów systemu planowania nakazowo-rozdzielczego - ostrzega Jacek Saryusz-Wolski, były europoseł.
W weekend portal Politico opisał dokument, w którym Komisja Europejska przedstawiła pomysł nałożenia na kraje członkowskie bardziej rygorystycznych warunków uzyskania pieniędzy w kolejnej perspektywie finansowej na lata 2028-34.
Dostęp ma być warunkowany m.in. przeprowadzeniem reform gospodarczych, ale nie tylko. "W dokumencie stwierdzono, że kraje będą musiały zająć się kwestią nierówności płci, by otrzymać pieniądze na mieszkalnictwo socjalne lub promować rolnictwo ekologiczne, aby uzyskać dostęp do finansowania rolnictwa" - powiadomił portal.
Co więcej, w UE planowana jest duża zmiana dotycząca polityk regionalnej. Jak podaje portal rmx.news, zamiast 530 programów regionalnych, w tym blisko 400 dotyczących polityki spójności, Ursula von der Leyen chce wprowadzić 27 krajowych programów operacyjnych. Te będą podzielone na sektory m.in. transport, energetykę, rolnictwo.
Zamysł jest taki, aby mniejszy wpływ na wydatkowanie tych środków miały poszczególne regiony, a większy miała Bruksela. W tym momencie zarządzanie połową tych środków europejskich w przypadku Polski jest w kompetencjach samorządów województw. To ma się zmienić, centralizacja ma postępować - mówił kilka dni temu w rozmowie z "GPC" poseł Zbigniew Kuźmiuk.
Wszystko to dziać ma się już po prawdopodobnym ustanowieniu Piotra Serafina jako komisarza UE ds. budżetu, kontrolowanego przez speckomitet, w którym znajdzie się też sama von der Leyen.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych Jacek Saryusz-Wolski, były europoseł.
- W oparciu o model działania Funduszu Odbudowy po-covidowej, większość budżetu UE byłaby przekazywana państwom członkowskim w ramach planów krajowych, wg modelu KPO, które warunkowałyby wypłaty finansowe od realizacji reform, na zasadzie pieniądze za reformy [takie jak je rozumie KE]. Mogłoby to stać się narzędziem scentralizowanego, arbitralnego, wybiórczego i ideologicznie podbudowanego, sterowania decyzjami państw członkowskich za pomocą stosowania finansowej warunkowości oraz narzędzi w rodzaju “kamieni milowych” - wskazał Saryusz-Wolski.
- Uniwersalizacja “metody KPO”, przeniesienie i rozciągnięcie jej na cały budżet UE, grozi pozatraktatową zmianą ustroju UE oraz zmianą dystrybucji władzy w UE, z wprowadzeniem elementów systemu planowania nakazowo-rozdzielczego
- dodał.
Dodał, że obawy wobec zmian wyraża m.in. Komisja Budżetowa PE oraz Europejski Komitet Regionów. Wskazał, że "oficjalna prezentacja propozycji dotyczących przyszłych 7-letnich wieloletnich ram finansowych ma nastąpić w połowie 2025 roku, być może jeszcze za polskiej prezydencji Rady UE".
WAŹNE ‼️
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) October 8, 2024
REWOLUCYJNA PROPOZYCJA KPO-izacji FUNDUSZY UNIJNYCH
Programy budżetowe Komisji Europejskiej miałyby zostać połączone w plany krajowe, w ramach nowych tzw wieloletnich ram finansowych, czyli 7-letniego budźetu UE.
DOKUMENT KTÓREGO JAKOBY NIE BYŁO
“Nie ma dokumentu…