Państwowa Komisja Wyborcza podjęła skandaliczną decyzję, odraczając obrady ws sprawozdania komitetu PiS do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby".
Po posiedzeniu PKW Ryszard Kalisz kpił z Sądu Najwyższego, twierdząc, że postanowienie "zostało podpisane przez 7 osób, które nazwały się sędziami sądu Najwyższego, a takimi sędziami nie są". I skomentował decyzję upolitycznionej komisji.
Postanowiliśmy nie rozpatrywać tej kwestii do czasu, jak władze ustawodawcze i wykonawcze, uregulują kwestię statusu sędziów w Sądzie Najwyższym. Oczywiście dotyczy to również sędziów Sądów Powszechnych.
– powiedział lewicowy członek PKW. "Dziś sądzą osoby, które nie są sędziami" - dodał. Pytany, co daje mu prawo oceniać, kto jest sędzią, a kto nie, Kalisz odparł, że na podstawie Konstytucji RP ma prawo to oceniać.
Marszałek może przejąć władzę? Kalisz znów to powiedział!
Padło pytanie: co z wypłatą środków dla PiS? Kalisz stwierdził, że "decyzja należy do ministra finansów". - Co zrobi to jest jego decyzja.
Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej jednoznacznie zagraża wyborom prezydenckim, które mają odbyć się w 2025 roku. Słowa Kalisza, jakie padły na briefingu, tylko to potwierdzają.
W przypadku wyborów prezydenckich mamy do czynienia z wyraźnym przepisem konstytucji, który stwierdza, że ważność wyborów prezydenckich stwierdza Sąd Najwyższy (...) Jeżeli by nie było orzeczenia SN do czasu zakończenia kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, to zgodnie z konstytucją, obowiązki prezydenta przejmuje marszałek Sejmu.
– powiedział.
Kalisz atakował również Telewizję Republika, sugerując, że "dziennikarze powinni nauczyć się konstytucji", oskarżał stację Strefy Wolnego Słowa o przekłamywanie jego słów, choć... chwilę wcześniej powtarzał dokładnie to samo, o czym Republika i inne wolne media mówią od jakiegoś czasu.
Będzie zawiadomienie do prokuratury
Poseł Janusz Kowalski (PiS) zapowiedział, że po słowach Kalisza uznał, że to "zamach stanu" i złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kalisza. - Nie będzie tak, że jakiś komunista Ryszard Kalisz będzie wychodził i mówił, że to jest, a to nie jest prawo! - powiedział w Republice.