"Unia Europejska ustępuje tylko tym, którzy grą twardo i do tego namawiam rząd przy każdej możliwej okazji" - powiedział eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki. Zaznaczył, że jego zdaniem trzeba używać "wszelkich możliwych instrumentów", aby blokować klimatyczne inicjatywy dotyczące Polski.
Parlament Europejski przyjął w ubiegłym tygodniu w pierwszym czytaniu kluczowe dyrektywy i rozporządzenia z pakietu "Fit for 55", które są konkretnymi aktami prawnymi ukierunkowanymi na ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM). Powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF).
Ryszard Czarnecki pytany był, jaką politykę powinna w tej sprawie prowadzić Polska odpowiedział, że jest zwolennikiem zdecydowanych rozwiązań.
Trzeba twardo grać z UE, pewne rzeczy wymuszać. UE ustępuje tylko tym, którzy twardo grają
- podkreślił. "Namawiam rząd, by robił to przy każdej możliwej okazji" - dodał europoseł.
Zapytany, czy Polska popełniła błąd godząc się na wprowadzenie Fit for 55 w 2020 roku zaznaczył, że ocena tego nie jest jednoznaczna.
Łatwo mówić post factum. Trzeba w końcu jasno powiedzieć i rząd powinien powiedzieć to publicznie - wtedy była alternatywa: albo Polska bierze wielkie, jak się wydawało, pieniądze z Funduszu Odbudowy, albo walczy o kwestie ekologii. Przeciętny wyborca nie zrozumiałby, dlaczego Polska wyrzeka się oceanu pieniędzy, zajmując się sprawami ochrony środowiska, które będą realne za kilka lat
- wskazał Czarnecki. "Wtedy premier Morawiecki miał poczucie, że tych dwóch spraw razem nie obronimy, tym bardziej, że nie było za wielu sojuszników" - dodał.
Polityk wyraził także przekonanie, że Polska powinna użyć wszelkich możliwych instrumentów, by blokować inicjatywy klimatyczne niekorzystne dla Polski. "Jeśli chodzi o tę ekokomunę, szaleństwo ekologiczne, pozostaje kwestia blokowania tego, co jest jeszcze możliwe. Minister (klimatu i środowiska) Anna Moskwa mówi, że nie będziemy popierać takich decyzji (w Radzie UE). Chodzi także o zbudowanie koalicji - przekazał Czarnecki.
Podkreślił także, że kwestia zakazu importu ukraińskiego zboża przez Polskę pokazała, że w kluczowych sprawach w relacjach z UE konieczna jest determinacja.
Polska, zakazując importu zboża z Ukrainy, wyszła poza swoje prerogatywy - więc jak widać można.
Pytany, czy popiera proponowane przez Solidarną Polskę zawieszenie udziału Polski w systemie ETS wskazał, że to kwestia, jakie są możliwości formalno-prawne. "Jestem zwolennikiem bardzo twardej gry. Proponowałem nawet zamrożenie składki członkowskiej. Wszystkie twarde zagrywki są w tej sprawie do użycia - podkreślił Czarnecki.