Zastanówcie się, czy chcecie Polski ambitnej, czy chcemy być europejskim średniakiem - mówił na spotkaniu z mieszkańcami Lubartowa były premier Mateusz Morawiecki. Polityk PiS zaapelował do zebranych o uważne śledzenie poczynań partii politycznych i ich programów. - Wierzę, że Polacy, jako mądry naród zrozumieją, że tu trzeba coś zmienić - powiedział.
Były premier mówił o wycofywaniu się rządu z realizacji kluczowych inwestycji, w tym Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jego zdaniem obecnie rządzący nie dążą do rozwoju kraju. Zwrócił się z pytaniem do zebranych o to, jakiego kraju chcieliby za 10 lat.
"Zastanówcie się, czy chcecie Polski ambitnej, Polski, która realizuje plany takie, aby Polacy nie musieli pracować gdzieś tam u innych, być podwykonawcami podwykonawców, tylko mogli realizować najwyższe marże na poziomie światowym, czy Polska ma być tygrysem Europy Środkowo-Wschodniej - tak, jak w czasach naszych rządów, niektórzy zachodni dziennikarze nas nazywali (...) - czy chcemy być europejskim średniakiem, bez centralnego portu, z portem w czwartej dziesiątce"
Morawiecki oznajmił, że "ambicją" rządu jest import energii z Zachodu, bo "polski atom jest zły", brak współpracy z Intelem, Google, czy innymi największymi firmami, ponieważ "po co Polakom takie kompetencje, tam się przecież bardzo dużo zarabia".
"Czy chcemy aby 2034 rok wyglądał tak, jak marzyli o tym nasi przodkowie (...), czy będzie to kraj wolnych Polaków, czy tych, którzy są poddani wpływom i propagandzie innych, a wtedy i interesy innych będą realizowane"
Jak przekazał, wierzy, że dzięki wyborom, także tych nadchodzącym - samorządowym i europejskim - rok 2034 będzie rokiem "spełnienia naszych marzeń". Zaapelował też o uwagę na program poszczególnych partii wyborczych. - Czy jest to wiarygodność o to, co się udało zrobić do tej pory, czy jest to "100 konkretów", które zamienia się na naszych oczach w 100 wymówek. Wierzę, że Polacy, jako mądry naród zrozumieją, że tu trzeba coś zmienić - zaznaczył.