Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Niespójna narracja rządu. Z teorią premiera rozprawił się... Siemoniak. "Za wcześnie"

Na konferencji prasowej w sprawie aktu dywersji na torach nie było premiera Donalda Tuska. Ministrowie, którzy przybyli na konferencję, musieli zmierzyć się z poważnymi pytaniami.

Wczoraj rano maszynista pociągu zgłosił uszkodzenie w infrastrukturze kolejowej w rejonie Życzyna w pow. garwolińskim, w pobliżu stacji PKP Mika. Telewizja Republika jako pierwsza podała potwierdzoną informację o tym, że doszło do eksplozji - aktu dywersji. Było o krok od katastrofy kolejowej.

Dziś dziennikarze Republiki byli też obecni na konferencji prasowej ws. aktu dywersji. Niestety, nie było na niej premiera Donalda Tuska.

Pytania TV Republika. W odpowiedzi... atak

Podczas konferencji prasowej Monika Rutke z Telewizji Republika pytała, jak mogło dojść do takiej sytuacji, że kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski i Polaków infrastruktura krytyczna nie była objęcia odpowiednią ochroną służb. - Kiedy mamy się spodziewać dymisji za bezpieczeństwo Polaków ministrów? - dopytywała.

Cała infrastruktura krytyczna w Polsce obejmowana jest szczególną ochroną. Rozumiem, że musi pani stawiać tezy polityczne, ale to nie jest czas na tezy polityczne. 

– odparł szef MSWiA Marcin Kierwiński.

Minister twierdził, że "każda infrastruktura w Polsce objęta jest odpowiednim monitoringiem" i dlatego "od wczesnych godzin porannych wczoraj w tym miejscu obecni są funkcjonariusze wszystkich służb". - W Polsce jest 19 tys. kilometrów tras kolejowych, one wszystkie są chronione, mają różne poziomy ochrony - twierdził z kolei minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Siemoniak o teorii Tuska: Jest na to za wcześnie

Ile pociągów przejechało po wysadzonym torze? - zapytał Adrian Borecki z Telewizji Republika.

- Pociąg, którego maszynista zgłosił nierówność na torze, to był maszynista PKP Intercity, to był pociąg Wisłok, dyżurny ruchu poinformował pociąg Kolei Mazowieckich i tamten maszynista zatrzymał się w tym miejscu - odpowiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak.

Padło też pytanie, gdzie jest Donald Tusk, ale odpowiedź na to pytanie nie została udzielona.

Jedna z obecnych na konferencji dziennikarek zapytała o słowa Donalda Tuska - premier mówił w swoim nagraniu, że celem sabotażystów było najprawdopodobniej wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin. Pytanie zadała jednak w ten sposób, że nie poinformowała, że to słowa premiera Tuska. Odpowiedź może zaskakiwać.

Nic więcej na tym etapie nie można powiedzieć, toczą się oględziny i dopiero na podstawie tych oględzin będzie można ocenić jakie były plany osób, które są sprawcami. Trudno mi to komentować, jest za wcześnie na to.

– odpowiedział Tomasz Siemoniak, w zasadzie rozprawiając się z narracją szefa rządu.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane