Rzecznik prezydenta RP, Rafał Leśkiewicz, wyjaśnił dziś w programie Michała Rachonia "#Jedziemy" w Telewizji Republika kulisy atakowanej tak przez Tuska decyzji głowy państwa. Jak wyjaśnił, rządowa ustawa, przygotowana pod pretekstem wdrożenia unijnych przepisów, była prawnym potworkiem, który pod płaszczykiem regulacji ukrywał niebezpieczne dla wolności gospodarczej i własności Polaków narzędzia.
Jednym przyciskiem zabiorą ci pieniądze
Rafał Leśkiewicz w rozmowie w "#Jedziemy" wskazał, jaki jest warunek podpisania ustawy przez prezydenta – to usunięcie z niej możliwości zamykania decyzją administracyjną stron internetowych, które dają dostęp do handlu kryptowalutami.
"Jeżeli ustawa, która trafiła na biurko pana prezydenta, pozwala na w zasadzie poprzez jedną decyzję zablokowanie strony internetowej, która dystrybuuje kryptowaluty i doprowadza do tego, że firma, która działa legalnie na rynku, poprzez jedną decyzję z dnia na dzień przestaje funkcjonować, a ludzie, którzy inwestowali pieniądze, mogą stracić te środki finansowe, to to jest podstawowy problem tej ustawy"
— powiedział Rafał Leśkiewicz.
Mówiąc wprost, oznacza to, że Donald Tusk, Marcin Kierwiński albo Andrzej Domański, swoją jednoosobową decyzją, mogliby zamknąć Polakom dostęp do ich legalnie zgromadzonych środków. To tak, jakby mogli jednym kliknięciem wyłączyć aplikacje bankowości internetowej lub strony internetowe banków, całkowicie odcinając obywateli od ich własnych pieniędzy. Pan prezydent nie mógł się zgodzić na tak drastyczne ograniczenie swobody gospodarczej.
Tusk znów sięga po oszczędności Polaków
Sytuacja ta jest niebezpiecznie podobna do działań rządu Donalda Tuska z przeszłości, kiedy to dokonano demontażu Otwartych Funduszy Emerytalnych, pozbawiając Polaków znacznej części ich oszczędności emerytalnych.
Prezydent Karol Nawrocki, przez swoje weto, de facto uratował oszczędności Polaków przed zakusami Tuska, Kierwińskiego i Domańskiego. Jego decyzja to jasny sygnał, że nie będzie zgody na wprowadzanie przepisów, które uderzają w prawo własności i bezpieczeństwo finansowe obywateli.
Rządowy "potworek prawny"
Rzecznik prezydenta podkreślił, że rząd Donalda Tuska stworzył "potworka prawnego" i ustawę, która jest "zupełnie przeregulowana".
Co więcej, jak zauważył Leśkiewicz, inne kraje Unii Europejskiej, jak Czechy czy Słowacja, potrafiły wprowadzić unijne rozporządzenie w sposób prawidłowy, bez tworzenia zagrożenia dla swoich obywateli. Polska, mając na to dwa lata, nie potrafiła tego zrobić, co świadczy o głębokiej nieudolności obecnej władzy. Zamiast przygotować dobre prawo, rząd wolał zaatakować prezydenta, który stanął po stronie obywateli.
CAŁA ROZMOWA Z RAFAŁEM LEŚKIEWICZEM: