Szef rządu przed rozpoczęciem wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów przypomniał, że podczas poniedziałkowego spotkania zwrócił się do liderów koalicji rządzącej z kwestią wotum zaufania dla rządu.
"Marszałek Szymon Hołownia zaproponował, by głosowanie, ten punkt, odbył się w środę 11 czerwca" - przekazał Tusk. Podkreślił, że pierwotnie planowano, by odbyło się to dzień wcześniej, ale - jak zauważył - we wtorek sala obrad będzie zajęta z uwagi spotkanie przedstawicieli KE z parlamentarzystami. Dlatego, jak poinformował, ustalili z Hołownią, że zarówno wystąpienia, jak i głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu, odbędzie się 11 czerwca.
Premier powiedział również, że jest wcześniej umówiony na rozmowę z liderami "koalicji 15 października".
Tusk przyznał, że "wiemy dobrze po tym półtora roku, że niektóre rzeczy można robić lepiej, szybciej". "Wotum zaufania powinno być nowym otwarciem, a więc ofensywne, a nie defensywne" - dodał. Podkreślił, że dla "całej koalicji 15 października ten dzień ma być dniem takiego nowego impetu". "Jestem przekonany, że sprostacie temu zadaniu" - dodał.
Tusk zaznaczył, że konsekwencją wotum zaufania będzie także "okresowa" ocena prac rządu i poszczególnych resortów.
Temu poświęcony będzie lipiec. Zarówno przygotowaniem całego przyszłego roku - oczywiście kwestia budżetu, etc. - ale też oceny tego, co udało się zrobić, czego nie udało się zrobić, kto za co odpowiada i konsekwencją tego będą zmiany, o których już wcześniej mówiliśmy. Ale, jak to mawiają klasycy, dobrzy nie mają się czego obawiać
- powiedział.