W Białym Domu doszło do spotkania kandydata na prezydenta RP, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, dr. Karola Nawrockiego z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Potwierdził to nawet sam Biały Dom, zamieszczając w mediach społecznościowych zdjęcia ze spotkania Nawrocki-Trump w Gabinecie Owalnym.
Gdy już Nawrocki powiedział wprost o przebiegu spotkań w Waszyngtonie, obóz koalicji rządzącej stracił dotychczasowe argumenty i zaczął atakować... Stany Zjednoczone. Okazuje się, że - poza samą polityczną rywalizacją – za wściekłymi atakami stoi coś więcej.
Trzaskowski miał zaskoczyć spotkaniem z Obamą
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Pawła Jabłońskiego, za kilka dni Trzaskowski ma zaplanowane spotkanie z Barackiem Obamą.
„Mieli tam w sztabie WIELKI PLAN, by na tym budować przekaz, że to właśnie on będzie gwarantem dobrych relacji” – czytamy we wpisie.
Polityk wymienia:
„problem nr 1 polega na tym, że Obama od dekady nie jest już prezydentem USA… a Trump będzie pełnił tę funkcję przez najbliższe 4 lata;
Problem nr 2 – że po tym jak Trumpa przez lata obrażali, nie mają z nim dziś ŻADNYCH relacji (i ludzie to wiedzą);
problem nr 3 – że po raz kolejny zlekceważyli przeciwnika, wyśmiewali go – a Karol Nawrocki wziął ich z zaskoczenia i znowu wygrał”.
Wiecie Państwo, dlaczego sztab Rafała @trzaskowski_ tak nerwowo reaguje na spotkanie Karola @NawrockiKn z Prezydentem USA?
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) May 2, 2025
Bo za kilka dni Rafał ma mieć spotkanie z Barackiem Obamą 🙂
I mieli tam w sztabie WIELKI PLAN, by na tym budować przekaz, że to właśnie on będzie gwarantem… pic.twitter.com/btGXnkIzx4