Wczoraj ujawniliśmy, że nastoletni syn Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy i wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej został wypisany z edukacji zdrowotnej przez rodziców. I to jako jeden z pierwszych. Jak się później okazało, także inni politycy o lewicowych poglądach zdecydowali się wypisać dzieci z nowego przedmiotu (m.in. Marek Balt i Joanna Scheuring-Wielgus).
O sprawie zrobiło się głośno, więc dziś Trzaskowski zamieścił wpis w mediach społecznościowych. Okazało się, że jego syn jednak będzie musiał chodzić na zajęcia.
Wszystkich zainteresowanych moją rodziną informuję, że mój syn będzie uczęszczał na zajęcia o edukacji zdrowotnej (w grupie łączonej, międzyoddziałowej). Wszystkich innych zachęcam do brania udziału w tym bardzo potrzebnym przedmiocie.
– napisał dziś prezydent stolicy.
Wszystkich zainteresowanych moją rodziną informuję, że mój syn będzie uczęszczał na zajęcia o edukacji zdrowotnej (w grupie łączonej, międzyoddziałowej). Wszystkich innych zachęcam do brania udziału w tym bardzo potrzebnym przedmiocie.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) September 30, 2025
Prezydent Warszawy, jak widać, nie zdementował informacji o tym, że wypisał dziecko z edukacji zdrowotnej. "Wypisali go, jak zrobili rodzice w całej klasie, ale teraz muszą go znowu dopisać do grupy łączonej, bo zrobił się polityczny pożar" - sugeruje na X.com dziennikarz Strefy Wolnego Słowa Marcin Dobski.
Wypisali go, jak zrobili rodzice w całej klasie, ale teraz muszą go znowu dopisać do grupy łączonej, bo zrobił się polityczny pożar. https://t.co/hxitObaoGV
— Marcin Dobski (@szachmad) September 30, 2025