- Gdzie są ci wszyscy, którzy krzyczeli „Nie dla paktu migracyjnego”? Gdzie jest obrona polskich granic, skoro Berlin buduje nam przy samej granicy ośrodek transferowy dla „uchodźców”, a Polska ma ich przyjmować jak leci? - pyta we wpisie opublikowanym na portalu X Marcin Romanowski, poseł PiS, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.
Polityk w swoim wpisie przypomina, ze "za pierwszego Tuska Polska była niemieckim rynkiem zbytu i rezerwuarem taniej siły roboczej, Polacy mieli jeździć do Niemiec, zbierać szparagi i wykonywać najcięższą robotę za grosze".
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
"Ale to już za mało. Teraz sprawy weszły na kolejny level – Polska ma być nie tylko niemiecką kolonią ekonomiczną, ale także ich śmietnikiem migracyjnym. Berlin otwiera przy polskiej granicy centrum do ekspresowego odsyłania migrantów, których Niemcy nie chcą. Powód? Bo Włosi 🇮🇹 powiedzieli „nie” i przyjęli w tym roku tylko CZTERECH migrantów z Niemiec. A Polska? Przyjmuje KAŻDEGO. 🤡 „Scholz zadzwonił – i załatwione". Tyle zostało z opowieści Tuska o „silnej pozycji Polski w Europie”. Teraz Niemcy traktują nas jak magazyn dla wybrakowanych „lekarzy, inżynierów i architektów” – a tak naprawdę dla mas nielegalnych imigrantów, których nie chcą nawet kraje Południa Europy"
– wskazał poseł PiS.
Podkreślił, iż w jego opinii "to nie jest „przypadek” ani „zbieg okoliczności” – to konsekwentna polityka Berlina... realizowana przez Tuska i jego ekipę - wkrótce w Niemczech wybory, więc Scholz i spółka muszą udawać, że coś robią z nielegalną imigracją".
"Ale zamiast deportować migrantów tam, skąd przybyli, wypychają ich do Polski. A rząd Tuska nawet nie piśnie"
– dodał.
Romanowski ostrzega w swoim wpisie, że "to nie jest tylko problem finansowy – to przede wszystkim zagrożenie bezpieczeństwa, które właśnie Tusk z Scholzem wprowadzają do Polski, dokładnie to, co już dzieje się w Niemczech, Francji czy Szwecji".
"W Berlinie, Hamburgu czy Essen są już strefy „no-go”, gdzie niemieckie służby boją się wchodzić, a islamskie gangi rządzą ulicami. W samej Nadrenii Północnej-Westfalii dziesiątki tysięcy migrantów żyją z socjalu, nie pracują, a policja regularnie odnotowuje brutalne przestępstwa, gwałty, ataki nożowników"
– przekonuje Romanowski.
Następnie zadał pytanie: "Jeśli Niemcy 🇩🇪nie mogą sobie poradzić z własnym problemem, to dlaczego mielibyśmy pozwolić, by ten sam problem rozlał się na Polskę?".
"Niech ktoś spróbuje wmówić Polakom, że ci sami „biedni uchodźcy”, którzy w Niemczech tworzą mafijne gangi, w Polsce nagle zaczną żyć uczciwie i integrować się ze społeczeństwem. Będą robić dokładnie to samo – bo to nie „biedni uchodźcy”, tylko agresywna, niekontrolowana fala ludzi, którzy nigdy nie powinni byli dostać się do Europy"
– dodaje Romanowski.
W opinii Romanowskiego "Tusk przez lata był niemieckim politycznym projektem, niemieckim popychadłem".
"Kiedy rządził PiS, oskarżał go o „niehumanitarne” traktowanie migrantów i chwalił politykę otwartych drzwi Merkel. Gdy Niemcy dostrzegli, że ściągnęli do siebie problem, teraz chcą się go pozbyć, przerzucając go do Polski.Niemcy zbudowali system socjalny, który przyciągnął do nich miliony imigrantów – teraz chcą ten problem podrzucić Polsce. I co robi rząd Tuska? Nie mówi ani słowa. Żadnych protestów, żadnej reakcji – bo w Berlinie „zapadła decyzja” i Polska ma się podporządkować"
– przypomniał Romanowski.
Polityk przekonuje, że "Polska nie musi być niemieckim magazynem dla nielegalnych migrantów!".
"Włosi powiedzieli „nie”, Hiszpanie powiedzieli „nie”, Grecy powiedzieli „nie”. Tylko Tusk na każde polecenie Berlina potakuje jak służalczy namiestnik. Gdzie są ci wszyscy, którzy krzyczeli „Nie dla paktu migracyjnego”? Gdzie jest obrona polskich granic, skoro Berlin buduje nam przy samej granicy ośrodek transferowy dla „uchodźców”, a Polska ma ich przyjmować jak leci?"
– pyta.
Według posła "to nie jest już kwestia polityki, to kwestia przetrwania i bezpieczeństwa Polski".
Za pierwszego Tuska Polska była niemieckim rynkiem zbytu i rezerwuarem taniej siły roboczej. Polacy mieli jeździć do Niemiec, zbierać szparagi 🥦 i wykonywać najcięższą robotę za grosze. Ale to już za mało. Teraz sprawy weszły na kolejny level – Polska ma być nie tylko niemiecką…
— Marcin Romanowski (@RomanowskiPL) February 18, 2025