Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

To ma być „as w rękawie” Platformy Obywatelskiej? Oskarżony poseł chce startować w wyborach!

Skompromitowany poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław G., który siedział już w areszcie i wciąż ciążą na nim prokuratorskie zarzuty, nie zamierza schodzić ze sceny politycznej. Ba, jak twierdzi - "nie zamierza odpuścić PiS-owi". Dodaje przy tym, że działacze PO zgłaszają go jako potencjalnego kandydata w jesiennych wyborach. Czy to ma być "klucz do zwycięstwa" Platformy Obywatelskiej?

Stanisław G.
Stanisław G.
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Stanisław G. pytany o start w wyborach parlamentarnych powiedział, że ma jeszcze czas na podjęcie decyzji. Jednocześnie przyznał, że w Platformie Obywatelskiej do 15 lipca trwa proces rekomendowania kandydatów i on jest wśród tych nich. "Różne struktury mnie zgłaszają" – poinformował.

Przyznał, że nie myśli o zakończeniu kariery politycznej, niezależnie od zarzutów prokuratorskich i aktu oskarżenia skierowanego do sądu.

"Stefan Niesiołowski, po 30 latach w polityce, w wieku 75 lat zakończył swoją karierę polityczną. W międzyczasie był zamykany, obrzucany błotem przez różne systemy totalitarne. Ja też mam dziś to doświadczenie, ale nie mam zamiaru schodzić z pola walki. Nie mam zamiaru odpuszczać PiS-owi. Staram się być aktywny, niczego się nie wstydzę. To PiS się musi wstydzić, sięgając po tego typu metody"

– powiedział G.

Oskarżony poseł PO podkreślił, że zależy mu na tym, by dziennikarze mieli dostęp do akt jego sprawy. Jednocześnie, w ocenie Stanisława G. sąd będzie analizował akta przez rok, zanim ruszy proces.

"W jakiej ja jestem sytuacji, mnie nie wolno o sprawie mówić, a prokurator kłamie, ile wlezie. Mówię to świadomie"

– zaznaczył.

W 4 lipca do szczecińskiego sądu wpłynął akt oskarżenia w tzw. aferze melioracyjnej przeciwko m.in. Stanisławowi G. Chodzi o nieprawidłowości przy 26 inwestycjach realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

W sprawie występuje łącznie 32 oskarżonych, z których ośmiu złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Łącznie postawiono oskarżonym blisko 100 zarzutów. Te najistotniejsze dotyczą łapownictwa i tzw. prania brudnych pieniędzy.

Jak podała Prokuratura Krajowa, "zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław G. przyjął jako łapówki co najmniej 733 tys. zł w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tys. zł oraz nieruchomości w Chorwacji". Ponadto zarzuty dotyczą nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tys. zł oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.

W sprawie oskarżona została również żona posła Renata G.-L. Prokuratura zarzuciła jej pranie brudnych pieniędzy, które miało polegać na działaniach zmierzających do utrudnienia stwierdzenia pochodzenia przyjętej wcześniej jako łapówki nieruchomości w Chorwacji.

Wśród oskarżonych w tej sprawie są również: były starosta koszaliński Roman Sz., były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie Mieczysław O., byli pracownicy Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie, przedstawiciele i właściciele firm realizujących inwestycje melioracyjne.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#wybory #Platforma Obywatelska #Stanisław G.

redakcja