Europoseł Michał Boni, zawiedziony piątym miejscem na liście wyborczej do europarlamentu, rozpoczął medialne żale. I ujawnia nieco szczegółów o kulisach działań Platformy Obywatelskie. Podzieliło to sympatyków tej partii - z jednej strony Tomasz Lis piejący z zachwytu nad "klasą" europosła, a z drugiej - Waldemar Kuczyński i ostra krytyka, którą poparli też internauci. Wygląda na to, że przy tym rozstaniu to jeszcze nie koniec burzliwych dni. Za to zaskakującą deklarację złożył europoseł Paweł Zalewski.
Eurodeputowany z ramienia Platformy Obywatelskiej Michał Boni rozstaje się ze swoją partią po wielu latach. Wszystko za sprawą list wyborczych Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego - ku niezadowoleniu polityka, jego nazwisko znalazło się dopiero na piątym miejscu. Sam europoseł Boni wysmarował na Twitterze wiadomość, z której rozgoryczenie bije po oczach...
Chce startowac @KEuropejska i robic dobrze, to co robilem. Ale musze miec jakas szanse.Nie dano mi jej. Polska musi wygrac????????A ja bede Jej sluzyl w kazdy mozliwy sposob! Platformo, moze do zobaczenia...
— Michał Boni (@MichalBoni) 15 marca 2019
Okazało się, że Boni może liczyć na wsparcie osób, z którymi przez wiele lat współpracował. Znana z antyrządowego nastawienia Ludmiła Kozłowska wypisywała, jak bardzo Boni dba o Polskę w Brukseli. Redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis dodał, że w obliczu tak tragicznej sytuacji Boni jednak zachował się "z klasą". Natomiast Stanisław Koziej - ten od "szoguna" - przekonywał, że nawet z piątego miejsca warto startować.
Wróćmy jednak na chwilę do wpisu Tomasza Lisa.
To dla Ciebie Michale, na pewno bardzo trudna sytuacja. A jednocześnie zachowujesz się z klasą. Jako obywatel bardzo Ci dziękuję za lata wielkiej pracy w Brukseli i wyrażam nadzieje, że już wkrótce będziesz robił rzeczy równie ważne w Warszawie.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 15 marca 2019
Doczekał się on bowiem riposty ze strony Waldemara Kuczyńskiego - członka komitetu obywatelskiego powołanego przez samego Lecha Wałęsę. Stwierdził on, że to wcale nie "klasa" a "pycha i nielojalność" wobec własnej partii.
Mam inny pogląd. Publiczne ujawnianie, szczególnie teraz,gdy tak ważne jest powstanie KE, swego żalu, że trzeba było zwolnić miejsce, to przejaw pychy i nielojalniści wobec własnej partii. Nie podoba mi się to, jest też szkodliwe dla sprawy.
— Waldemar Kuczyński (@PanWaldemar) 16 marca 2019
Co ciekawe, słowa Kuczyńskiego znalazły wiele wyrazów poparcia.
Zgadzam sie w pełni z Panem. Boni jest piaty na liście, gdyby nie było na liście to po części zrozumialbym ten wpis, a tak odbieram to tylko jako nieuzasadnione pretensje, kompletnie dyskwalifikujące go jako polityka.
— Marcin (@Marcin_Pozn) 16 marca 2019
Ale... Boniego wcale to nie powstrzymało przed kolejnymi wypowiedziami, dającymi pstryczka partii Schetyny. Wczoraj udzielił on wywiadu "Rzeczpospolitej" i... poddał w wątpliwość jedną z decyzji rządu PO-PSL.Zgadzam sie z @PanWaldemar Europosłowanie nie jest dożywotnie. Może nowi kandydaci też okażą sie świetnymi europosłami. Obrażanie sie teraz za brak dobrego miejsca na liście wygląda nieelegancko. W kraju bedzie duzo pracy dla dobrych fachowców. Za złotówki:)
— Bem_m (@Bemm2019) 16 marca 2019
"Gdyby to zależało ode mnie, to ja bym OFE nie likwidował. Według mnie to był bardzo ważny element budowania poczucia, że emerytura zależy od osobistego wysiłku obywateli i że jeszcze trzeba oszczędzać w trzecim filarze, żeby na starość mieć się dobrze. Uważam, że popełniliśmy błąd, ratując pieniędzmi z OFE bieżący bilans budżetu. Uzyskaliśmy efekt na rok"
- wyznał Boni.
Jeżeli teraz wychodzą takie "kwiatki", to ciekawe co będzie, gdy Boni rzeczywiście nie dostanie się do Parlamentu Europejskiego...
Ale pojawiła się niespodzianka. Najpierw banalny wpis, a później kontynuacja.
Warszawscy kandydaci PO do Parlamentu Europejskiego to świetny zespół. Lista jest bardzo wyrównana i każdy ma szanse. Miejsce na niej nie ma znaczenia. Proszę @MichalBoni o przemyślenie decyzji. Startuj z nami Potrzebujemy Cię na pokładzie
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) 16 marca 2019
Jeżeli to miałoby zaważyć na decyzji @MichalBoni o kandydowaniu, chętnie będę wnioskował o zamianę naszych miejsc na liście https://t.co/TXNTJpmPOl
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) 16 marca 2019