Gazeta podkreśla, że w ponad 43 proc. spośród 408 gmin tego północno-wschodniego regionu Hiszpanii poza ugrupowaniami separatystycznymi nie wystawiają swoich kandydatów inne partie polityczne, w tym te o zasięgu ogólnokrajowym. Szacunki dziennika są oparte o bazę danych katalońskiej komisji wyborczej.
“Sytuacja ta dotyczy głównie bardzo małych gmin, słabo zaludnionych. Swoich kandydatów nie wystawili tam socjaliści, Partia Ludowa, Ciudadanos, En Comu Podem, ani nawet Vox” - napisał dziennik “El Mundo”.
Głosowanie do samorządów gminnych odbędzie się w Hiszpanii w niedzielę, równolegle z wyborami do Parlamentu Europejskiego oraz do autonomicznych władz regionów.
Głównymi separatystycznymi ugrupowaniami Katalonii są blok Razem dla Katalonii (JxCat), Republikańska Lewica Katalonii (ERC), a także Kandydatura Jedności Ludowej (CUP). W 135-osobowym regionalnym parlamencie mają one odpowiednio po 34, 32 i 4 mandaty.
W czwartek partie separatystyczne odrzuciły w parlamencie Katalonii kandydaturę do Senatu szefa regionalnych socjalistów, Miquela Icety. Premier Hiszpanii Pedro Sanchez widział go na stanowisku przewodniczącego wyższej izby krajowego parlamentu.
Od lutego przed Sądem Najwyższym w Madrycie toczy się proces przeciwko 12 politykom z Katalonii oskarżonym o rebelię, bunt, nieposłuszeństwo oraz malwersację środków publicznych w związku z organizacją nielegalnego plebiscytu niepodległościowego w tym regionie w 2017 r.
Czterech z oskarżonych zdobyło w wyborach 28 kwietnia 2019 r. mandat deputowanych: Oriol Junqueras, Josep Rull, Jordi Turull oraz Jordi Sanchez. Inny z sądzonych w Madrycie separatystów, Raul Romeva, został z kolei wybrany do Senatu.
W niedzielę Sąd Najwyższy orzekł możliwość wykonywania funkcji parlamentarzysty przez pięciu oskarżonych separatystów. We wtorek wezmą oni udział w inauguracyjnym posiedzeniu hiszpańskich Kortezów Generalnych. SN zastrzegł jednak, że ostateczną decyzję w sprawie ewentualnego zawieszenia ich mandatów mogą podjąć prezydia Kongresu Deputowanych i Senatu.