Roman Giertych chce rozpoczęcia spraw karnych sędziów, którzy orzekali w sprawie mandatów posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Do sprawy odnieśli się na antenie Telewizji Republika sędzia Piotr Schab, Rzecznik Dyscyplinarny Sądów Powszechnych oraz Michał Lasota, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. - Zdumiewająca byłaby sytuacja, w której parlamentarzyści domagać będą się przeprowadzenia postępowania karnego wobec sędziów bez procedury immunitetowej - zauważył pierwszy z nich. Nazwał też podważanie nominacji sędziów po 2017 roku "rebelią i występowaniem przeciwko własnemu państwu".
Poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych postuluje by rozpocząć sprawy karne i zastosować środku zapobiegawcze wobec sędziów Sądu Najwyższego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych za to, że wydali postanowienia wobec posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Chodzi o decyzję o uchyleniu postanowienia marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posłów. Pomyły Giertycha były tematem rozmowy na antenie Telewizji Republika.
"Należy zważyć, że mamy tutaj do czynienia z taką zadziwiającą koincydencją, korelacją żądania jednoczesnego, jak zakładam, wszczęcia postępowania karnego i zastosowania środka zapobiegawczego. Nie mówię już o tym - bo to oczywiste dla prawników -, że zastosowanie środków zapobiegawczych możliwe jest jedynie wówczas, gdy dojdzie do przedstawienia zarzutu, ale (...) nie mam śmiałości zakładać, że pan mecenas Roman Giertych, prawnik, wieloletni parlamentarzysta, wytrawny adwokat nie wie, że istnieje powinność uchylenia immunitetu sędziowskiego zanim dojdzie do przedstawienia zarzutu. A mamy tutaj do czynienia z kwestionowaniem zachowań sędziów Sądu Najwyższego"
Rzecznik Dyscyplinarny Sądów Powszechnych odniósł się także do podważania nominacji sędziów wybranych na podstawie ustawy z grudnia 2017 roku o zmianie ustawy o KRS, czego dokonują zarówno sędziowie, jak i politycy rządzący, w tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Jego zdaniem wszyscy zwolennicy podziału sędziów de facto domagają się "zredukowania liczby sędziów podług sposobu ich powoływania negując w całej rozciągłości zapisy Konstytucji RP, negując sens prerogatyw prezydenckich, negując ustawodawstwo, nie widząc możliwości weryfikacji ustaw, która byłaby zgodna z konstytucją".
"Ja bym powiedział, że to jest po prostu rebelia, wystąpienie przeciwko własnemu państwu. Mówię to jako obywatel, jako sędzia"
Sędzia Schab zaznaczył, że orzeka od 1996 roku i widział "przeróżne sytuacje, które jaskrawo przeczyły fundamentalnemu pojmowaniu praworządności". - Niemniej, tego rodzaju działań, które miałyby na celu redukcję zapisów konstytucji, rękami polityków i nie tylko, także sędziów niestety, nie spotkałem - zaznaczył.
.@SchabPiotr, rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych na antenie @RepublikaTV: to jest rebelia. Wystąpienie przeciwko własnemu państwu. pic.twitter.com/fE5Ie8K8Pg
— michal.rachon (@michalrachon) January 6, 2024