Dwudniowa konwencja .Nowoczesnej podczas której delegaci wybiorą przewodniczącego i zarząd partii, a także Radę Krajową, odbędzie się 25 i 26 listopada w Warszawie. O fotel lidera ubiegać się będą Ryszard Petru oraz poseł Piotr Misiło, który ma inną niż obecny lider wizję zarządzania partią. Zdaniem Ryszarda Petru poseł Misiło nie przedstawił jeszcze żadnego merytorycznego postulatu.
Ryszard Petru już na początku września deklarował, że będzie ubiegał się o reelekcję. Podkreślił, że oczekuje "bardzo silnego mandatu". Nie spodziewał się jednak, że tuż obok wyrośni mu taki kontrkandydat jak Piotr Misiło.
Mam nieco inną niż Ryszard Petru wizję zarządzania partią. Kandydowanie w wyborach w demokratycznej partii jest czymś naturalnym i pożądanym, to konsekwencja bycia w polityce i chęci realizowania swoich idei, marzeń i wizji – stwierdził Misiło.
CZYTAJ WIĘCEJ: Petru ma problem. Misiło chce startować na szefa .Nowoczesnej
Poseł tłumaczył, że postanowił ubiegać się o stanowisko przewodniczącego partii, zachęcony słowami Ryszarda Petru, który „wielokrotnie mówił, że jeśli ktoś ma inną wizję zarządzania partią, to oczekuje, że z otwartą przyłbicą wyjdzie i powie, że tak jest”.
Misiło, którego decyzja o kandydowaniu przemknęła po sieci jak błyskawica i wywołała liczne komentarze internautów, stwierdził, że czas wyborów będzie jednocześnie "czasem ożywczej i twórczej dyskusji w Nowoczesnej i przyniesie dobre rozwiązania dla partii" – demokratyzując ją i sprawiając, że inne punkty widzenia będą miały większe znaczenie w funkcjonowaniu partii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Misiło przewodniczącym .N. Internauci nie mogą się doczekać
Misiło dodał, że decyzję o startowaniu w wyborach konsultował z różnymi osobami, także z sympatykami partii spoza Nowoczesnej.
Rzeczą oczywistą jest, że najbliższe otoczenie Ryszarda Petru czuje niezadowolenie i zaskoczenie, ale taka jest polityka. Jestem przekonany, że bez względu na wynik, wyjdziemy z tej konfrontacji mocniejsi jako partia – podkreślił.
Do decyzji Misiło, w rozmowie z PAP, odniósł się Ryszard Petru, który w partii musi godzić role "twardego wodza" i "wyrozumiałego ojca". Podkreślił, że każdy z członków partii ma prawo wystartować w wyborach na jej szefa – jak zaznaczył – nawet po przegranej w wyborach w strukturach regionalnych. Przypomnijmy, że podczas regionalnej konwencji Nowoczesnej 1 października w Szczecinie Piotr Misiło stracił stanowisko lidera zachodniopomorskich struktur tej formacji na rzecz posła Radosława Lubczyka, wybranego do Sejmu z okręgu koszalińskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: .Nowoczesna drwi z kandydata na szefa partii
Petru stwierdził jednak, że do tej pory Misiło nie przedstawił żadnego merytorycznego postulatu w wyborach na szefa Nowoczesnej. Nic bardziej mylnego - w rozmowie z PAP Misiło mówił o trzech filarach: gospodarce, praworządności i samorządzie.
Przypominając sobie wpadki zarówno Ryszarda Petru, jak i Piotra Misiło, możemy być pewni – bez względu na to, kto wygra wybory na lidera .Nowoczesnej – powodów do śmiechu na pewno nie zabraknie.