Ksiądz Michał Olszewski może wyjść z aresztu za poręczeniem majątkowym. Apelowało o to wielu Polaków, ale poseł Witold Zembaczyński (KO) wykorzystał tę sytuację do spektaklu w stylu dawnego Janusza Palikota.
Sąd zdecydował dziś, że ksiądz Michał Olszewski może wyjść na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 350 tysięcy złotych. Apelowali o to użytkownicy mediów społecznościowych, publikując wiele postów pod hasztagiem #UwolnićKsiędza. Ale poseł Koalicji Obywatelskiej postanowił wykorzystać to do spektaklu pogardy.
- Uwolnić, bo potrzebuję miejsce na następnych podejrzanych - napisał Zembaczyński, używając hasztagu, który wymyślili obrońcy kapłana. Zrobił to szyderczo, przy okazji drwiąc z portretu księdza Olszewskiego namalowanego przez jedną z urzędniczek.
#UwolnićKsiedzaMichałaOlszewskiego #uwolnićKsiedzaMichała #UwolnićKsiedza ‼️Uwolnić, bo potrzebuję miejsce na następnych podejrzanych #ZamachAntoniego pic.twitter.com/iGsFRmzTje
— Witold Zembaczyński🇵🇱 (@WZembaczynski) October 24, 2024
"Pycha i buta kroczy przed upadkiem" - odpisują posłowi KO internauci. - Proszę się opamiętać, póki nie jest za późno - czytamy w innym wpisie. Króluje też słowo "naleśnik" - nieprzypadkowo...
Postawa Zembaczyńskiego, stawiająca na skandalizowanie i kontrowersję, żywo przypomina działania Janusza Palikota sprzed lat. Skandalista najpierw zniknął z Platformy, później miał moment działania we własnym ruchu, aż w końcu wypadł z polityki i zajął się biznesem, co skończyło się katastrofą. Dziś Palikot, podejrzany o oszukanie ludzi na miliony złotych, siedzi w areszcie.