To jest opętany człowiek. Jeżeli my to zestawimy w ogóle z tym wszystkim, co działo się od samego początku, kiedy on miał władzę to widać - jemu coś w głowie naprawdę się tli - mówił o Donaldzie Tusku na antenie Telewizji Republika europoseł Patryk Jaki. Jego zdaniem premier wykorzystuje cały aparat państwa do realizacji prywatnej zemsty.
W piątek premier Donald Tusk spotkał się ze środowiskami prawniczymi, po którym zapowiadał rzekome rozliczenia PiS. Stwierdził, że będą one "największym procesem oczyszczania państwa w Europie od kilkudziesięciu lat". Porównał je do... procesów norymberskich. Powoływał się przy tym na swoją wiedzę historyczną
Odniesienie do procesów prawdopodobnie jednych z największych zbrodniarzy w historii skomentował na antenie Telewizji Republika europoseł Patryk Jaki. Polityk Suwerennej Polski oznajmił, że jak dowiedział się o wypowiedzi premiera to nie mógł uwierzyć, że faktycznie padła.
"Ja oczywiście niczego pozytywnego się po nim nie spodziewałem, ale że coś takiego to, jako człowiek, który w ogóle interesuje się historią mówię: to jest niemożliwe, że on coś takiego powiedział. Jak się okazało, jednak powiedział"
Jaki stwierdził, że premier może potrzebować lekarza. - To jest opętany człowiek. Jeżeli my to zestawimy w ogóle z tym wszystkim, co działo się od samego początku, kiedy on miał władzę (....) to widać - jemu coś w głowie naprawdę się tli. To nie jest tak, że sobie ktoś coś raz powiedział - ocenił.
Polityk przypomniał o działaniach wobec przetrzymywanego w areszcie ks. Michała Olszewskiego. - Po raz pierwszy w III Rzeczpospolitej stosowane są tortury (...) zniknęły nagrania z okresu, gdy ksiądz był torturowany. To tylko potwierdza, że Tusk i cała jego ekipa, to są ludzie opętani złem - stwierdził.
"Mamy sytuację taką, że Bodnar stworzył system, który jest nie tylko oparty na przestępstwie, bo oni siłą przejęli budynki prokuratury (...) Po raz pierwszy jest coś takiego, że na przykład niedawno gwałciciel z Nowego Targu - nie było wniosku o areszt. Sprawa Bąkiewicza, ta wcześniejsza, gdzie ktoś z dużym nożem próbował go zabić - również na wolności. A ksiądz Michał za rzekomo zły statut - dziewięć miesięcy w areszcie, torturowany"
Jak stwierdził, że zniknięcie nagrań z kluczowych miejsc w sprawie ks. Olszewskiego to dowód na to, że obecna władza "posuwa się tak daleko, jak jeszcze nikt się nie posuwał".
Według Jakiego, premier cały aparat państwa - w sytuacji zagrożenia wojną - przesuwa na swoją "prywatną zemstę".