- Ja bym oczekiwał, że Rafał Trzaskowski w trakcie tej kampanii wyborczej będzie zabiegał o głosy osób o wrażliwości konserwatywnej. Póki co nie ma on mojego głosu w tej drugiej turze - powiedział Jan Filip Libicki, senator PSL w programie "Polityczna kawa" Tomasza Sakiewicza na antenie TV Republika.
Rafał Trzaskowski zwyciężył w prawyborach Koalicji Obywatelskiej. Włodarz stolicy po raz kolejny będzie kandydatem KO na urząd prezydenta RP. O kandydaturę Trzaskowskiego był pytany Jan Filip Libicki, senator PSL w programie "Polityczna kawa" Tomasza Sakiewicza na antenie TV Republika.
"Odbyły się prawybory, teraz jest pytanie o drugą turę. To są wszystko kwestie hipotetyczne, bo my nie wiemy, jak ułoży się kampania wyborcza. Ja bym oczekiwał, że Rafał Trzaskowski w trakcie tej kampanii wyborczej będzie zabiegał o głosy osób o wrażliwości konserwatywnej. Póki co Rafał Trzaskowski nie ma mojego głosu w tej drugiej turze"
#PolitycznaKawa | @jflibicki (@nowePSL): Póki co, Rafał Trzaskowski nie ma mojego głosu. Będę się temu przyglądał. Trzaskowski jest niewątpliwie kandydatem wielkomiejskim, szeroko rozumianej elity.#włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/le8Z79CSn1
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 24, 2024
Polityk PSL zwrócił też uwagę na przebieg niedawnych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
"Jeśli popatrzymy na wybory amerykańskie, to powiedzmy, że można byłoby je opisać jako bunt ludu przeciw elitom. Rafał Trzaskowski jest niewątpliwie kandydatem wielkomiejskim, kandydatem szeroko rozumianej elity. To, co ja bym mógł radzić, to jest to, żeby w kampanii wyborczej raczej atakował swojego konkurenta, a nie wyborców. W USA wyborcy Donalda Trumpa uznali, że ataki na Donalda Trumpa są ataki nie na jednego z kandydatów w wyborach, tylko na nich osobiście. Nimi pogardzono i skończyło się tak, jak się skończyło. Przed tym bym ostrzegał Rafała Trzaskowskiego"