Skala absurdów opowiadanych przez Donalda Tuska jest tak duża, że liczę na to, że będzie on twarzą opozycji w nadchodzących wyborach. Wtedy Zjednoczonej Prawicy będzie łatwiej je wygrać - stwierdził wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Selin w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie Jedynki Polskiego Radia.
XIV Kongres Kobiet nagrodził Donalda Tuska. W trakcie przemówienia szefa Platformy Obywatelskiej padło wiele kontrowersyjnych słów - m.in. o tym, że obrona polskiej granicy podczas operacji hybrydowej strony białoruskiej, to "jedno z największych łajdactw". Odniósł się do nich na antenie Polskiego Radia wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. Polityk Zjednoczonej Prawicy liczy na to, że PO będzie kontynuowało tę narrację.
"Życzę Donaldowi Tuskowi i całej opozycji, żeby on był główną twarzą opozycji aż do wyborów, które mają być za rok. Będzie nam łatwiej wygrać te wybory".
- oznajmił polityk.
Dodał, że jego zdaniem, Polacy w większości "dobrze rozumieją, na czym ta intryga na polskiej granicy polegała". "To była próba rozmontowania polskiej granicy przed atakiem na Ukrainę. Żeby była sytuacja taka, że jest kompletny chaos, jeżeli chodzi o tę granicę i wkracza na terytorium RP kto chce (...) i potem zmęczenie Polaków tą sytuacją i doprowadzenie do sytuacji, gdzie Polacy nie byliby tak chętni do przyjmowania prawdziwych uchodźców wojennych z Ukrainy, kiedy już Rosja na Ukrainę napadnie". - kontynuował.
"Jeśli jakiś przywódca polityczny, który osiem lat był premierem, szefem Rady Europejskiej, tego nie rozumie, to oznacza, że się nie nadaje, do jakiegokolwiek przywódca"
- powiedział Sellin. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił również uwagę na agresywną retorykę Tuska. Jego zdaniem, szef Platformy Obywatelskiej, "w kraju, który jest krajem frontowym" i po części uczestniczy w wojnie, "chce wszcząć wojnę domową".
"Sami sobie odpowiedzmy na pytania, komu on sprzyja"
- powiedział polityk.
Jarosław Sellin odniósł się także do wywiadu "Gazety Polskiej" z prezydentem RP. Chodzi o rozmowę Tomasza Sakiewicza, w której Andrzej Duda stwierdził, że temat udziału Polski w programie Nucelar Sharing, jest tematem otwartym.
Jak się okazało, przeciwko temu pomysłowi jest Donald Tusk, który zasugerował nawet, że polski rząd będzie chciał wykorzystać broń nuklearną przeciwko swoim obywatelom.
"Kolejny dowód na to, że ten człowiek nie wie o czym mówi"
- stwierdził Sellin. Polityk wyjaśnił, że udział Polski w programie polegałby na tym, że na terytorium naszego kraju amerykanie umieściliby swoją broń nuklearną, jednak to nie od naszego rządu zależałaby decyzja o jej uruchomieniu. Dodał również, że to dobry czas na udział w tym programie, "bo nie jesteśmy już krajem drugiej kategorii NATO".
Katarzyna Gójska zwróciła uwagę, że wypowiedź Donalda Tuska mogła mieć na celu budowę negatywnego wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.
"To nic nowego. Od początku rządu Prawa i Sprawiedliwości, Donald Tusk i politycy z nim związani robią to bardzo systematycznie, opowiadają niestworzone rzeczy, o tym, co się w Polsce dzieje i bardzo ciężko pracują nad tym, żebyśmy pieniędzy z KPO nie dostali, żebyśmy byli sankcjami obkładani (...) w tej eskalacji nie ma żadnych granic"
- stwierdził.