214 było "za", 216 opowiedziało się "przeciw", a 7 posłów wstrzymało się od głosu podczas wtorkowego głosowania nad wnioskiem o zmiany składu w 10 komisjach sejmowych. Zakładał on m.in. odwołanie z komisji sprawiedliwości czterech posłów Suwerennej Polski i wybrania w ich miejsce czworga posłów PiS.
Wniosek poparło 205 posłów PiS, jeden Lewicy, trzech Kukiz'15, trzech koła Polskie Sprawy oraz dwóch niezrzeszonych. Przeciw głosowało 17 posłów Suwerennej Polski (prezes tej partii Zbigniew Ziobro nie głosował), a także 117 posłów KO, 41 Lewicy, 23 Koalicji Polskiej, pięciu Polski2050, dwóch Konfederacji, czterech Porozumienia, trzech Lewicy Demokratycznej, jeden Wolnościowców i trzech niezrzeszonych. Wstrzymało się od głosu czterech posłów Konfederacji, jeden z PiS i dwóch niezrzeszonych.
Według głosowanego wniosku z komisji sprawiedliwości i praw człowieka mieli zostać odwołani: Mariusz Gosek, Mariusz Kałużny, Piotr Sak i Tadeusz Woźniak (wszyscy Suwerenna Polska), a zastąpić ich mieli Waldemar Andzel, Zbigniew Babalski, Anna Paluch i Krzysztof Sobolewski (wszyscy PiS).
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości, poseł PiS Marek Ast mówił dziennikarzom przed głosowaniem, że "zmiany podyktowane są różnymi powodami". "Czasem poseł chce zmienić członkostwo komisji, a czasami jest tak, że posłowie nie sprawdzają się w danej komisji i będą sprawdzać się w innej" - powiedział Ast.
Najbliższe posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka wyznaczone jest jeszcze we wtorek po południu. Komisja ma na nim kontynuować prace nad prezydenckimi projektami dotyczącymi utworzenia sądów pokoju.