Luksusowy pięciogwiazdkowy The Westin Hotel stoi w ścisłym centrum Warszawy. Dość charakterystyczny budynek przez windę na zewnątrz. Głośno się o nim zrobiło, gdy w 2024 roku zakwaterowała tam piłkarska reprezentacja Portugalii na czele z Cristiano Ronaldo. Wówczas przed hotelem oczekiwały tłumy fanów, chcących zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą futbolu.
Dlaczego o tym wspominamy? Jak ustalił portal Niezalezna.pl, na 27 października zaplanowane zostało zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie. Jego głównym i jedynym punktem będzie:
"wysłuchanie informacji prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie o sytuacji w sądzie".
To akurat nic nadzwyczajnego, bo podobne "zebrania" odbywają się cyklicznie w sądach w całej Polsce. Ale zarządzająca tym warszawskim, sędzia Beata Najjar (używa tytułu prezesa, choć według prawa powinna już być w stanie spoczynku, bo nie ma zgody Krajowej Rady Sądownictwa na dalsze orzekanie) zdecydowała się na zdumiewającą oprawę.
W zaproszeniu rozesłanym do wszystkich sędziów poinformowała, że zgromadzenie ogólne odbędzie się w... sali konferencyjnej w hotelu Westin.
Ile może to kosztować? Zadzwoniliśmy do The Westin Hotel, udając klienta, który byłby zainteresowany wynajęciem sali konferencyjnej. Okazało się, że obłożenie na ten rok jest duże i ciężko będzie znaleźć termin. Cena? Dostosowana indywidualnie do potrzeb klienta, ale standardowo jest to 300 złotych za osobę - za konferencję i lunch.
Na liście sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie jest obecnie 331 sędziów (stan na 10 października). Przy pełnej frekwencji taka impreza kosztowałaby więc 99 300 złotych. Oczywiście, trzeba brać pod uwagę, że sąd zapewne dostał w hotelu jakąś zniżkę, a do tego termin (poniedziałek, godz. 12:30) sprawia, że na pewno nie wszyscy będą obecni na zgromadzeniu.
"Niezrozumiała decyzja, bo dotychczas zgromadzenia ogólne odbywały się w gmachu sądu. Jest tam duża sala, bodajże numer 400, w której odbywają się szkolenia, konferencje. A nawet, jeśli szukano czegoś większego, to przecież można podnająć aulę, salę od jakiś uczelni, instytucji państwowych" - dziwi się jeden z prawników. - "Niezrozumiała fanaberia. A rzekomo sytuacja finansowa w sądzie jest tak trudna, że brakuje na wszystko" - dodaje inny.
Skontaktowaliśmy się z jedną z rzecznik warszawskiego sądu, s. Sylwią Urbańską-Tkocz. Najpierw przekonywała: "Trzeba zapewnić miejsce wszystkim sędziom, których jest bardzo dużo, a nie wydaje mi się, aby sąd okręgowy dysponował taką salą". Po chwili stwierdziła: "od dawna zgromadzenia są poza sądem".
"Ale czy musi być to pięciogwiazdkowy hotel?" - zapytaliśmy. I już przestało być miło. "Teraz chce Pan ze mną dyskutować na ten temat? Nie mam pojęcia, ile kosztuje wynajęcie takiej sali. Proszę zadać pytanie, zostanie udzielona odpowiedź" - stanowczo ucięła rozmowę.
Wysłaliśmy maila, gdy otrzymamy zwrotną wiadomość, natychmiast poinformujemy Czytelników - ile sąd wydał na zebranie w luksusowym hotelu.
"Tylko że w tej sytuacji nie chodzi nawet o pieniądze. Bez różnicy na kwotę, nie mogę zrozumieć, że ktoś wpadł na taki pomysł" - tłumaczy rozmówca Niezalezna.pl