Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sąd potwierdził newsa Niezalezna.pl. Prezes chce dalej orzekać, ale zamiast do KRS, napisała do Bodnara!

Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził informację portalu Niezalezna.pl, która wywołała spore poruszenie w środowisku prawniczym. Ujawniliśmy, że prezes Beata Najjar, która wkrótce osiągnie wiek nakazujący przejście w stan spoczynku, chce nadal orzekać. Prawo dopuszcza złożenie wniosku o zgodę na dalsze orzekanie, ale równocześnie wprost wskazuje, że trzeba go złożyć do Krajowej Rady Sądownictwa. Tymczasem sędzia Najjar napisała do... ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. "Złożenie wniosku do innego organu niż KRS będzie miało taki sam skutek jak jego złożenie w najbliższym sklepie Żabka" - skomentował dr Konrad Wytrykowski, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku.

Sędzia Beata Najjar, Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie
Sędzia Beata Najjar, Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie
fot. Piotr Galant - kolaż własny/ gov.pl

 

W środę ujawniliśmy, że sędzia Beata Najjar, która ze wskazania ministra Adama Bodnara od kilku miesięcy kieruje Sądem Okręgowym w Warszawie, wkrótce będzie obchodzić 65. urodziny, czyli osiągnie wiek powodujący przejście w stan spoczynku.

Mogłaby zwrócić się o zgodę na dalsze orzekanie do Krajowej Rady Sądownictwa, ale należy do tej grupy środowiska, które Rady w obecnym kształcie nie uznaje za organ konstytucyjny.  Dlatego - jak ustaliliśmy - stosowne dokumenty skierowała do... ministra Bodnara - pomimo tego, iż polskie prawo nie przewiduje takiej możliwości!

Sąd potwierdza ustalenia Niezalezna.pl

Przez blisko miesiąc próbowaliśmy w sądzie nasze nieoficjalne informacje zweryfikować, ale stosowano uniki. Tymczasem zaledwie dwa dni po publikacji Niezalezna.pl niespodziewanie ukazał się komunikat na stronie sądu. Potwierdzający nasze ustalenia.

"W związku z treścią artykułu, jaki ukazał się w dniu 05 lutego 2025 r. na łamach Niezależna.pl „To będzie mega – chaos w sądzie w Warszawie (…)”  informuję, że Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, sędzia Beata Najjar, w dniu 08 stycznia 2025 r. (data pisma i data prezentaty) złożyła na ręce Ministra Sprawiedliwości, za pośrednictwem Dyrektora Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych, pismo zawierające wniosek przewidziany w art. 69 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (dalej usp) – to jest oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska sędziego po ukończeniu 65 roku życia. Pismo to zawiera prośbę o jego przedłożenie przez Ministra Sprawiedliwości Przewodniczącemu Krajowej Rady Sądownictwa niezwłocznie po ukształtowaniu Rady tożsamej z organem konstytucyjnym, którego skład i sposób wyłaniania reguluje art. 187 Konstytucji RP. Do wniosku zostały dołączone niezbędne zaświadczenia wymagane tym przepisem" 

- stwierdziła sędzia Anna Ptaszek, rzecznik prasowy do spraw karnych Sądu Okręgowego w Warszawie. 

W dalszej części komunikatu znalazła się tradycyjna krytyka funkcjonowania KRS. 

"Wybór takiej drogi uzasadniony jest tym, że ukształtowanie Krajowej Rady Sądownictwa ustawą z dnia 8 grudnia 2017 roku, które pozbawiło władzę sądowniczą uprawnienia do wyboru członków sędziowskich Rady i umożliwiło władzy politycznej ingerencję w powoływanie sędziów, w efekcie wykreowało organ, który nie odpowiada standardowi konstytucyjnemu, konwencyjnemu i traktatowemu"

- czytamy. 

Ale jeden cytat to mistrzostwo prawniczej interpretacji oczywistych faktów. Aż zacytujemy i zaznaczymy na czerwono:

"oświadczenie Prezes Beaty Najjar zostało złożone na ręce Ministra Sprawiedliwości jako jednego z członków KRS, który zasiada w niej z urzędu (art. 187 ust 1 pkt 1 Konstytucji), a więc osoby, której udział w  Krajowej Radzie Sądownictwa nie może zostać zakwestionowany".

Do Bodnara? Tak samo jak do Żabki

Komunikat sądu wywołał konsternację wśród prawników. Z wielu powodów.

"Zgodnie z ukształtowanym orzecznictwem, warunkiem dalszego orzekania przez sędziego po ukończeniu wieku przejścia w stan spoczynku, jest wyrażenie przez Krajową Radę Sądownictwa zgody na dalsze zajmowanie przez sędziego stanowiska. Wyrażenie takiej zgody przez KRS nie może nastąpić w przypadku złożenia wniosku po terminie (wyrok Sądu Najwyższego z 4 listopada 2003 r., III KRS 4/03, OSNP 2004/16/29), tym bardziej w przypadku niezłożenia wniosku do KRS. Termin (nie później niż na sześć miesięcy i nie wcześniej niż na dwanaście miesięcy przed ukończeniem tego wieku) nie może być przywrócony." - wyjaśnia w rozmowie z Niezalezna.pl dr Konrad Wytrykowski, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku.

"Wniosek musi być złożony do KRS, a minister Adam Bodnar nie reprezentuje  KRS. Złożenie wniosku do innego organu niż KRS, będzie miało taki sam skutek, jak jego złożenie w najbliższym sklepie Żabka" - dodał dr Wytrykowski.

Prawnicy wskazują też, że wspomniany art. 65 kpa dotyczy organów administracji publicznej, a KRS... nie jest takim organem. Mało tego, par. 1 przewiduje obowiązek niezwłocznego przekazania podania. 

"Czyżby sąd sugerował że minister zamierza złamać prawo?" - ironizuje jeden z ekspertów.

Przewodnicząca KRS: "Złożenie wniosku do departamentu MS nie wywołuje skutków prawnych"

Do komunikatu Sądu Okręgowego w Warszawie odniosła się również sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS, którą komentowała sprawę w naszej pierwszej publikacji.

"W związku z Komunikatem Rzecznika Prasowego SO w Warszawie uprzejmie wyjaśniam:
1. powoływanie się na k.p.a. w przypadku postępowania przed KRS jest bezskuteczne, gdyż zgodnie z art. 2 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa do postępowania przed Radą nie stosuje się k.p.a. Być może niektórzy sędziowie, którzy nie uznają organów konstytucyjnych, piszą na nowo ustawy, co mnie w zaistniałej sytuacji nie dziwi, 
2. żaden członek KRS , w tym MS, nie jest organem powołanym do rozpatrzenia wniosku o wyrażenie zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego po ukończeniu 65 r.ż. , a zatem złożenie wniosku do departamentu MS zamiast do KRS nie wywołuje żadnych skutków prawnych,

3. jeżeli wniosek ostatecznie wpłynie do Rady, to Rada in gremio, podejmie decyzje jak potraktować złożenie wniosku do niewłaściwego organu,

4. zajmowanie stanowiska sędziego i podejmowanie jakichkolwiek czynności przez Beata Najjar po ukończeniu 65 r. ż. będzie nielegalne i zapewne zostanie poddane ocenie prawnokarnej"

- wskazała. 

 

 



Źródło: bip.warszawa.so.gov.pl, x.com, niezalezna.pl

#sądownictwo #nadzwyczajna kasta #sędzia Beata Najjar

Grzegorz Broński