Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrzył wniosek Prokuratury Krajowej w sprawie ewentualnego aresztowania Marcina Romanowskiego - posła PiS, który w latach 2019-2023 jako wiceszef MS nadzorował Fundusz Sprawiedliwości.
Ogłoszenie decyzji sądu ws. aresztowania miało nastąpić o godz. 14, jednak zostało przesunięte pomiędzy godz. 15 a 16.
Poważna operacja
Polityk nie pojawił się w budynku sądu. Jego obrońca przed posiedzeniem uzasadniał, że Romanowski przeszedł bardzo poważną operację. - Mam na to odpowiednią dokumentację - zapewniał mec. Lewandowski.
Pytany przez dziennikarzy o samopoczucie Romanowskiego odparł "nie najlepiej". - Doznał dość poważnego krwotoku, o czym mogę powiedzieć - przyznał mec. Lewandowski, podkreślając, że sytuacja dość poważnie zagrażała jego życiu. Dodał, że polityk przebywał w szpitalu w Polsce.
Adwokat dopytywany o to, czy schorzenie jest wynikiem choroby, która była powodem jego nieobecności podczas poprzedniego posiedzenia aresztowego, zaprzeczył. Podkreślił, że operacja była wynikiem nagłego pogorszenia się stanu zdrowia Romanowskiego.
Szykowali się na konwój
Zwolnienie lekarskie polityk ma do 23 grudnia br.
"Gazeta Polska Codziennie" dowiedziała się nieoficjalnie w Komendzie Stołecznej Policji, że sędzia Monika Louklinska kilka dni temu zwróciła się z wnioskiem o zagwarantowanie na dziś policyjnego konwoju. Sędzia Monika Louklinska podejmie decyzję w tej sprawie jednoosobowo.