W ostatnich dniach atmosfera wokół zakończonych przecież wyborów prezydenckich robi się coraz bardziej gorąca. Polacy głosując w większości na Karola Nawrockiego wskazali następcę Andrzeja Dudy. Ten wybór nie pasuje politykom Platformy Obywatelskiej, którzy coraz mocniej starają się podważyć wynik głosowania w II turze wyborów.
Obok narracji o "fałszowaniu wyborów", wraca także wątek podważania legalności Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która orzeka o ważności wyborów.
Rzecznik rządu pobłądził
Prokurator Generalny Adam Bodnar już wystąpił do Sądu Najwyższego, aby sprawą ważności wyborów zajęła się odpowiednia Izba. Rozwiązanie jest proste – Ustawa Incydentalna, która leży na biurku Prezydenta
- przekazała kancelaria premiera wypowiedź rzecznika rządu Adama Szłapki.
💬 Rzecznik rządu @AdamSzlapka w @tvp_info: Prokurator Generalny @Adbodnar już wystąpił do Sądu Najwyższego, aby sprawą ważności wyborów zajęła się odpowiednia Izba. Rozwiązanie jest proste – Ustawa Incydentalna, która leży na biurku Prezydenta.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 21, 2025
Szłapka natychmiast został sprowadzony na ziemię przez posła Krzysztofa Szczuckiego, który wskazał, że wspomniana ustawa została już zawetowana.
Kolejna bzdura, którą jesteśmy karmieni. Adam Szłapka twierdzi, że tzw. ustawa incydentalna leży na biurku Prezydenta. To kłamstwo! Została zawetowana i leży u Marszałka Sejmu. Niech Pan zapyta Szymona Hołowni.
- napisał Szczucki.
"O ważności wyborów rozstrzyga Sąd Najwyższy w składzie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Cytując klasyka: koniec kropka" - dodał w swoim wpisie na platformie x.com polityk.
Kolejna bzdura, którą jesteśmy karmieni. @adamSzlapka twierdzi, że tzw. ustawa incydentalna leży na biurku prezydenta. To kłamstwo! Została zawetowana i leży u Marszałka Sejmu. Niech Pan zapyta @szymon_holownia
— Krzysztof Szczucki (@KrzSzczucki) June 21, 2025
O ważności wyborów rozstrzyga Sąd Najwyższy w składzie Izby…
Projekt tzw. ustawy incydentalnej, autorstwa Polski 2050-TD wraz z poprawką klubu PSL-TD zakładałał, że w kwestii ważności wyboru prezydenta orzekać ma 15 najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym sędziów z izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a nie - jak stanowi ustawa o Sądzie Najwyższym - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status jest kwestionowany, ponieważ tworzą ją tzw. neosędziowie. W marcu 2025 r. prezydent RP Andrzej Duda zawetował projekt ustawy.