O założeniach projektu nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, który przygotował resort sprawiedliwości, mówił we wtorek po posiedzeniu Rady Ministrów rzecznik rządu Adam Szłapka.
Jak tłumaczył, celem zmian ma być zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli, a nowela ustawy ma też wyeliminować uznaniowość prokuratury i wzmocnić decyzję sądu. Znacząca grupa zmian odnosi się do kwestii stosowania tymczasowych aresztów.
Podniesiona granica surowej kary. Będzie mniej aresztów?
Zaproponowano nowe odmienne podejście do możliwości stosowania tymczasowego aresztowania z powodu tzw. surowości kary. Dlatego po zmianie ma nastąpić podniesienie górnej granicy kary pozbawienia wolności - rozumianej jako surowa - z 8 na 10 lat. Ponadto ma nastąpić powrót do zapisu, zgodnie z którym „tymczasowe aresztowanie nie może być stosowane, jeżeli przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 2 lat”. Za poprzednich rządów tę granicę obniżono bowiem do kary roku pozbawienia wolności.
Kolejny ważny aspekt proponowanych zmian odnosi się do obecnej możliwości wykorzystania w postępowaniu karnym tzw. nielegalnych dowodów. Obecny przepis głosi bowiem, że „dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, (...) chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności”.
Jednak, jak przypomnieli autorzy projektu, regulacja taka, co wielokrotnie wskazywano, „narusza konstytucyjną zasadę działania na podstawie prawa” oraz „narusza zaufanie do państwa”. W związku z tym w projekcie zawarto przepis mówiący, że „niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego”.