134 - tyle osób ma liczyć rząd Donalda Tuska. Samych ministrów i wiceministrów jest w im 112. Jak to się ma do krytyki wobec Zjednoczonej Prawicy, którą politycy koalicji rządzącej tak namiętnie uprawiali przed wyborami?
Wyliczeniami rządu Donalda Tuska zajął się serwis "Gazety Wyborczej". Według danych, jeśli wliczymy do niego dyrektorów generalnych ministerstw czy osoby na dodatkowych funkcjach (np. szef gabinetu), liczy on w sumie 134 osoby.
Samych ministerstw jest 20, w tym jedno w "procesie tworzenia" - Ministerstwo Przemysłu. Choć resort ma zacząć działać od marca, to jego szefowa Marzena Czarnecka, już sprawuje swoją funkcję.
"Według kampanijnych zapowiedzi Tuska i reszty liderów strony demokratycznej miało to wyglądać inaczej. Politycy krytykowali PiS za kosztowną administrację, mówili o politycznej korupcji, której częścią było rozdawanie rządowych posad. W kampanii zapowiadali nowe standardy, tańszą administrację"
W marcu 2018 roku rząd Mateusza Morawieckiego liczył 126 ministrów i wiceministrów - była to dla poprzedniej Rady Ministrów największa liczba obsadzonych stanowisk. Po rekonstrukcji, w skład jego gabinetu wchodziło około stu osób.