Rekonstrukcja rządu przewiduje zmiany w zarządzaniu polskim sportem. - Wróci Ministerstwo Sportu, którego zadania podlegają dziś wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu w resorcie Kultury, Dziedzictwa Narodowego oraz Sportu - wynika z ustaleń niezalezna.pl. Kto miałby poprowadzić resortem? To były poseł Porozumienia, dziś członek Partii Republikańskiej.
Ostatnią minister sportu - jako odrębnego ministerstwa - była Danuta Dmowska-Andrzejuk - wybitna szpadzistka, powołana na początku grudniu 2019 roku. Z urzędu odwołano ją w październiku 2020 roku, w związku z likwidacją resortu.
Kilka miesięcy później, bo od marca 2021 roku, polski sport zarządzany był przez wicepremiera Piotra Glińskiego.
„Z dniem 1 marca 2021 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostanie przekształcone w Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu”
- brzmiał fragment komunikatu, opublikowanego przez rząd pod koniec lutego br.
Po sześciu miesiącach, poważnie rozważany jest powrót Ministerstwa Sportu, jako odrębnego resortu.
Z ustaleń Niezalezna.pl wynika, że funkcję tę może objąć poseł Partii Republikańskiej - Kamil Bortniczuk. Potwierdza to również znany polityk Prawa i Sprawiedliwości. - Przy podziale resortu, to najbardziej prawdopodobna kandydatura - mówi nam. O stanowisko ma zabiegać również sam Bortniczuk.
Pochodzi Głuchołaz na Opolszczyźnie, ma 38 lat. W ostatnich wyborach parlamentarnych zdobył blisko 17 tys. głosów, co pozwoliło mu objąć mandat posła. Pod koniec 2019 roku objął funkcję wiceministra Funduszy i Polityki Regionalnej, jednak niemal pół roku później zrezygnował.